Otamendi wyjaśnił kontrowersyjne zachowanie. "Zdjęcie wyrwane z kontekstu"
Argentyńczycy, po karnych, wyeliminowali z mundialu Holendrów. Najwięcej po meczu mówi się jednak o licznych przepychankach między zawodnikami, a zwłaszcza o kontrowersyjnej radości Nicolasa Otamendiego. Teraz sam piłkarz zabrał głos na ten temat.
Jak wiele nagromadziło się złej krwi pomiędzy zawodnikami obu drużyn widać było także po ostatnim rzucie karnym strzelonym przez Lautaro Martineza, który przesądził o awansie Argentyny. "Albicelestes" w przypływie euforii ruszyli biegiem w kierunku strzelca, po drodze szydząc z załamanych Holendrów. Media obiegła zwłaszcza fotografia, na której Nicolas Otamendi kpi z płaczących rywali.
- Cieszyłem się prosto w ich twarze, ponieważ wcześniej jeden z Holendrów przy każdym naszym karnym podchodził do naszego zawodnika i coś do niego mówił. To jest zdjęcie wyrwane z kontekstu. Nasze zachowanie było odpowiedzią na ich wcześniejsze uczynki - wyjaśnił Otamendi.
I faktycznie, zgodnie ze słowami Argentyńczyka na późniejszych nagraniach widać, jak zwłaszcza przy ostatniej próbie Argentyny, kilku Holendrów starało się wytrącić z równowagi Lautaro Martineza. Ostatecznie jednak ich próby na niewiele się zdały, a Argentyna wygrała konkurs rzutów karnych 4:3.
ZOBACZ WIDEO: Tak będzie wyglądała Polska na Euro 2024? Obecność jednego piłkarza wywołała kontrowersjeCzytaj także:
- Szczepłek rozjechał Michniewicza. "Grabarz"
- "Zrobiono z nas chciwców". Piłkarz kadry zabrał głos ws. premii
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)