Zanim rozpoczął się mecz Portugalii ze Szwajcarią, selekcjoner tych pierwszych odpalił bombę. Na spotkanie w 1/8 finału MŚ posadził na ławce rezerwowych samego Cristiano Ronaldo, a w jego miejsce posłał do boju 21-letniego Goncalo Ramosa.
Swoją decyzję Fernando Santos obronił na boisku. Portugalia rozbiła Szwajcarię aż 6:1, a Ramos popisał się hat-trickiem. Z kolei Ronaldo wszedł na murawę w 73. minucie.
Mimo wyraźnej wygranej Elma Aveiro, siostra CR7, nie potrafiła zrozumieć decyzji Santosa. W swojej relacji na instastories nie gryzła się w język i napisała, co myśli o takiej decyzji selekcjonera.
"Wiem, że Ronaldo nie jest wieczny, że nie będzie grał wiecznie i nie strzela już tylu bramek i że jest stary. Portugalia nie potrzebuje po prostu Ronaldo, wszystko co zrobił nie jest już ważne i zostało zapomniane. (...) To wstyd upokarzać tak człowieka" - napisała Aveiro, wyrażając te słowa do selekcjonera Portugalii. Cytuje ją też m.in. "Daily Mail".
Sam Santos swoją decyzję tłumaczył względami taktycznymi i dodał, że Ronaldo wciąż jest jednym z najlepszych graczy na świecie.
W ćwierćfinale mundialu reprezentacja Portugalii zagra z Maroko, które sensacyjnie pokonało po rzutach karnych Hiszpanię.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci grzmią po doniesieniach o premii. "To skandal"