Włoski szkoleniowiec dostrzega, jak futbol zmienia się na naszych oczach. W trakcie wywiadu, kiedy mowa była o taktyce, powiedział chociażby, że w jego zawodzie "nie można być fundamentalistą", a wręcz przeciwnie - należy być elastycznym taktycznie.
Zmienia się jednak nie tylko podejście do taktyki i formacji, w jakich ustawiani są piłkarze, ale też sami wykonawcy. Zdaniem Carlo Ancelottiego jesteśmy właśnie świadkami zmiany pokoleniowej, jeśli chodzi o pierwszoplanowe postacie piłki nożnej.
- Jesteśmy w fazie przejściowej: brakuje nam Ibry, Ronaldo, Suareza, Cavaniego... Messi i Benzema mają po 35 lat, Robert Lewandowski będzie miał tyle w przyszłym roku. Nowi to Mbappe, Richarlison, Haaland, Álvarez i Nunez - wymieniał trener Realu Madryt.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci grzmią po doniesieniach o premii. "To skandal"
Oprócz Ibrahimovicia i kontuzjowanego Benzemy wszyscy wymienieni piłkarze wzięli udział w trwającym mundialu w Katarze. Dotychczas najlepiej z tego grona radzi sobie Kylian Mbappe, który dzięki pięciu trafieniom przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców, a jego reprezentacja awansowała do ćwierćfinału.
Ancelotti został też zapytany o klęskę reprezentacji Hiszpanii, która już w 1/8 finału przegrała z Marokiem i szybko pożegnała się z marzeniami o tytule. - To ogromne rozczarowanie. Były inne oczekiwania, chociaż zespół jest młody. To nie jest dobry czas dla Luisa Enrique - powiedział włoski trener.
Następnie odniósł się do stylu Hiszpanów, którzy w meczu z Marokiem wymienili blisko tysiąc podań, a oddali tylko jeden celny strzał. - Nie wstydzę się zostawać zespół z tyłu i szukać kontry, mimo że mam dobrych graczy - stwierdził szkoleniowiec.
Zobacz też:
Ekspert: Lewandowski wyszedł na chciwca
Los Michniewicza przesądzony?