Roger Guerreiro po odpadnięciu Brazylii: Kibice są smutni i źli. Szybko znaleźli winnego!

Archiwum prywatne / Roger Guerreiro / Na zdjęciu: Roger Guerreiro
Archiwum prywatne / Roger Guerreiro / Na zdjęciu: Roger Guerreiro

Roger Guerreiro, podobnie jak miliony Brazylijczyków, jest zszokowany tym, że Canarinhos odpadli w ćwierćfinale. - Nie to, żeby ktoś lekceważył Chorwatów, ale Brazylia była pewna swego. A winny wpadki już został znaleziony - mówi nam były kadrowicz.

Roger Guerreiro na mundialu w Katarze trzymał kciuki za dwie reprezentacje. Po pierwsze Polska, po drugie Brazylia.

Niestety, żadnej z nich nie ma już w turnieju. Co do Polski, to samo wyjście z grupy, abstrahując od stylu, trzeba ocenić na plus, ale odpadnięcie Brazylii w ćwierćfinale to jednak duży szok.

Neymar i spółka byli typowani na głównego faworyta turnieju. Również brazylijscy kibice byli przekonani, że to właśnie tu i teraz.

ZOBACZ WIDEO: Zła atmosfera po powrocie piłkarzy do Polski. "To jest słabe"

Motywacja była tym większa, że piłkarze chcieli wygrać mundial również dla Pele, który walczy z chorobą.

Wszystkie te plany pokrzyżowali jednak Chorwaci, odsyłając Canarinhos do domu.

Jakie nastroje panują teraz w Kraju Kawy? O to zapytaliśmy Rogera Guerreiro, byłego reprezentanta Polski.

Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Jaka jest obecnie atmosfera w Brazylii?

Roger Guerreiro, były reprezentant Polski, gracz m.in. Flamengo, Legii Warszawa, AEK Ateny: Panuje ogromne rozczarowanie. Nikt nie brał takiego scenariusza pod uwagę! Brazylijczycy byli pewni swego. Nie to, żeby ktoś nie doceniał rywala, ale w Brazylii uważano, że po ciężkim i długim meczu z Japonią Chorwaci będą zbyt zmęczeni, aby postawić się naszej drużynie. 

Kogo najbardziej obwinia się za to, co się stało w starciu z Chorwatami?

Najwięcej pretensji jest do trenera. Za to jak Tite wyznaczył piłkarzy do rzutów karnych, jakich zmian dokonywał w trakcie meczu. Za to, że ściągnął z boiska Viniciusa, Militao, a zostawił na przykład Danilo... Tych pretensji jest bardzo dużo.

A co się mówi o bramkarzu? Alisson Becker za bardzo Brazylii nie pomógł przy karnych…

Po takim meczu zawsze jest nerwowo i pojawia się mnóstwo różnych opinii. Jedni uważają, że można było zmienić bramkarza na karne, inni, że należało wyznaczyć innych strzelających, na przykład Neymara jako pierwszego. Ale tak naprawdę bramkarz nie jest w centrum dyskusji.

Jak mówiłem, głównie mówi się o trenerze. Również o jego zachowaniu zaraz po meczu, gdy błyskawicznie poszedł do szatni. Nie został na boisku z piłkarzami, którzy mocno to przeżywali. To też się ludziom w Brazylii nie spodobało.

A ty jak przeżywałeś to spotkanie?

Mocno, też jestem smutny. Na mistrzostwach kibicowałem przede wszystkim Polsce, ale na drugim miejscu była Brazylia, to oczywiste. No i w turnieju nie gra już żadna z moich drużyn. Ale dalej będę oglądał mistrzostwa, bo bardzo lubię dobry futbol. To tu rozgrywane są spotkania, które pamięta się potem przez lata. Jak choćby ten niesamowity mecz Argentyny z Holandią.

Mówiliśmy dużo o trenerze Tite. Jego przyszłość jest chyba jasna?

Tak. Już przed mundialem było wiadomo, że bez względu na rezultat Tite odejdzie z kadry. Nie wiadomo natomiast jakie ma plany. Czy obejmie jakiś klub, czy będzie chciał odpocząć. Tego dowiemy się wkrótce.

Jak większość, tak i Roger uważa Wojciecha Szczęsnego za najlepszego polskiego piłkarza mundialu
Jak większość, tak i Roger uważa Wojciecha Szczęsnego za najlepszego polskiego piłkarza mundialu

A jak oceniasz występ Polski na tych mistrzostwach?

Szczerze mówiąc nie bardzo mi się ten występ podobał. OK, ostatni mecz z Francją był dobry. Wiadomo jakim potencjałem dysponuje Francja, że ma Mbappe. Przegrać z nimi to żadna ujma. Inne mecze mi się jednak nie podobały pod żadnym względem. Ani taktycznym, ani sposobem gry.

Najlepszym polskim graczem mundialu był Szczęsny. Lewandowski moim zdaniem też wykonał swoją pracę. Musimy pamiętać, że Robert potrzebuje pomocy kolegów, dobrych piłek, wykreowania mu sytuacji. Czy miał tego dużo? No, nie bardzo. Dlatego moim zdaniem co mógł, to zrobił...

Jeden z meczów Polaków oglądałeś w czymś na kształt polskiej strefy kibica.

Tak, ale nie ja byłem organizatorem. Zostałem zaproszony przez Polaka, Maćka, który mieszka w Sao Paulo i to właśnie on zorganizował taką polską strefę w jednym z centrów handlowych. To był mecz z Arabią Saudyjską. Wygraliśmy 2:0, więc można powiedzieć, że przyniosłem Polsce szczęście (śmiech).

Rozmawiał Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Chorwaci wrócili z piekieł. Brazylia płacze
Lecą gromy na sędziego!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty