W sobotni wieczór poznaliśmy komplet półfinalistów piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Jako ostatni do tej fazy turnieju awansowali Francuzi, którzy po pełnym emocji spotkaniu pokonali Anglików (2:1).
Podopieczni Garetha Southgate'a mieli wielką szansę na doprowadzenie do remisu, ale w kluczowym momencie rzutu karnego nie wykorzystał Harry Kane (ZOBACZ). Anglicy w gorzki sposób pożegnali się z najważniejszym turniejem czterolecia.
Niedługo po końcowym gwizdku przez kamerami telewizji ITV stanął selekcjoner Anglików. Southgate nie miał nic do zarzucenia swoim piłkarzom.
ZOBACZ WIDEO: Kolejna katastrofa na mundialu. To ich największy problem
- Myślę, że po takim występie zasłużyliśmy na więcej, ale decydujące są gole. Właśnie powiedziałem zawodnikom, że nie sądzę, aby mogli zrobić coś więcej. Grali dobrze przeciwko czołowej drużynie, ale zdecydowały detale - przyznał.
W Anglii dużo mówi się o postawie sędziego tego spotkania. Na arbitra spada mnóstwo krytyki. Southgate nie zdecydował się jednak dołączyć do tego chóru.
- Myślę, że sposób, w jaki ta grupa rozwijała się przez cały turniej, był fantastyczny. Nie ma sensu wchodzić na temat sędziego, wolę mówić o moich zawodnikach - odpowiedział.
Nie mogło zabraknąć także pytania o niewykorzystany przez Kane'a rzut karny. - Wygrywamy i przegrywamy jako zespół. Zmarnowaliśmy kilka sytuacji. Gdyby nie Kane, nie byłoby nas tutaj - ocenił selekcjoner.
Czytaj także: "Tego nie zmienisz". Anglia znów to zrobiła