Podopieczni Lionela Scaloniego na początek mistrzostw świata ponieśli wstydliwą porażkę 1:2 z Arabią Saudyjską, ale później przebudzili się i wygrali cztery kolejne mecze. Nie brakowało emocji w piątkowym ćwierćfinale, w którym reprezentacja Argentyny pokonała Holandię po serii rzutów karnych.
Awans Argentyńczyków do półfinału przypieczętował Lautaro Martinez. Napastnik Interu Mediolan wykorzystał "jedenastkę" i mógł odetchnąć z ulgą, bo wcześniej zbierał negatywne recenzje po występach na katarskich boiskach. 25-latek miał problemy ze skutecznością choćby w wygranym 2:0 meczu grupowym z Polską.
Sam piłkarz przekazał zaskakującą informację w wywiadzie dla "SportItalia". Martinez za wszelką cenę chce pomóc drużynie narodowej.
ZOBACZ WIDEO: Kolejna katastrofa na mundialu. To ich największy problem
- Muszę grać na środkach przeciwbólowych, wstrzykuje mi się je w kolano. Selekcjoner i koledzy z drużyny zawsze mnie wspierają. Rozmawiałem z Simone Inzaghim, a także przedstawicielami Interu. Im również jestem wdzięczny za wsparcie - powiedział.
Patrząc na poprzednie mecze "Albicelestes" na mundialu, we wtorek Martinez najpewniej znowu zasiądzie wśród rezerwowych. Scaloni w podstawowym składzie wystawiał Juliana Alvareza (Manchester City). Początek spotkania reprezentacji Argentyny z Chorwacją zaplanowano na godz. 20:00.
Czytaj także:
Rola Czesława Michniewicza w aferze premiowej
Wielka impreza w szatni Francji. Tak świętowali awans do półfinału