Chorwaci w kadrze grają za darmo? Dziennikarz rozwiewa wątpliwości

Luka Modrić zabronił rodakom wziąć choćby kunę za grę w kadrze? To mit. - Ale zawsze piłkarze dają coś na pomoc humanitarną - wyjaśnia nam Ivica Medo. I mówi, co myśli się w Chorwacji o państwowych premiach dla piłkarzy.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Luka Modrić i Robert Lewandowski Getty Images / Mohammad Karamali/DeFodi Images oraz / Na zdjęciu: Luka Modrić i Robert Lewandowski
Polską kilka dni temu wstrząsnęła "afera premiowa". Według informacji, którą ujawniły WP SportoweFakty, premier Mateusz Morawiecki obiecał piłkarzom 30 mln złotych (według niektórych źródeł 50) za wyjście z grupy na mundialu w Katarze. Z publicznych pieniędzy.

Chorwacja wzorem?

Sytuacja ta, w obliczu kryzysu ekonomicznego oraz inflacji wynoszącej prawie 20 proc. wywołała oburzenie. Większość Polaków jest przeciwna premii z państwowych pieniędzy dla piłkarzy. Zwłaszcza, że za awans do 1/8 finału PZPN otrzyma od FIFA 4 mln dolarów (17,85 mln złotych - po kursie z momentu pisania artykułu), a łącznie za udział w mundialu polska federacja zgarnie 13 mln dolarów. Duży procent z tej kwoty trafi do piłkarzy.

Polskie media obiegła informacja, jakoby kapitan reprezentacji Chorwacji Luka Modrić powiedział, że "ten, kto weźmie choćby jedną kunę" nie ma prawa grać w drużynie narodowej. Czy to prawda, że chorwaccy piłkarze nie zarabiają nic za grę w reprezentacji?

ZOBACZ WIDEO: Spór o premie Chorwatów. Nasz ekspert wyjaśnia

- Nie. Zawodnicy dostają premię od FIFA, którą dzielą ze związkiem. Kiedy zdobyli drugie miejsce na mundialu w Rosji prawdopodobnie 50 procent poszło do graczy, a druga połowa do federacji. Później piłkarze, trenerzy, a także cały sztab, włącznie z fizjoterapeutami, podzielili to między siebie - wyjaśnia WP SportoweFakty Ivica Medo, korespondent z Kataru portalu gol.hr.

Mit wziął się z fejkowego posta na jednym z portali społecznościowych, który zaczął żyć własnym życiem mimo dementi ze strony związku. Jednak część wypowiedzi Artura Wichniarka w "Kanale Sportowym", który uwiarygodnił ten fake news, była prawdą.

- Zawsze piłkarze dają coś na pomoc humanitarną. Jednak wątpię, żeby to były całe pieniądze. Nie jest jeszcze powiedziane, jak będzie za wynik na tym mundialu. Za kwalifikacje związek dostał 60 proc., a piłkarze 40. Za MŚ w Rosji było już jednak pół na pół, więc nie wiadomo, jak będzie za mundial w Katarze - tłumaczy dziennikarz.

Państwowe pieniądze dla milionerów?

Nikt w Polsce nie oburzał się za premie od FIFA, którą mieliby dostać nasi reprezentanci. Skandal wywołała obietnica przelania pieniędzy z państwowej kasy. Zwłaszcza, że zdecydowana większość kadrowiczów zarabia ponad milion euro rocznie, a kilku inkasuje wielokrotność tej sumy.

Ivica Medo był zaskoczony skandalem, który od kilku dni nie schodzi z czołówek polskich mediów. - Nigdy chorwacki związek za wyniki nie dostał pieniędzy od państwa. Inne sporty tak, zwłaszcza te olimpijskie otrzymują dofinansowanie. U nas patrzy się na to tak, że piłkarze wystarczająco dużo zarabiają w klubach, więc nie potrzeba, żeby państwo im jeszcze coś dorzucało - wyjaśnia.

Półfinał mistrzostw świata Argentyna - Chorwacja już we wtorek, 13 grudnia, o godz. 20:00 w TVP 1, TVP Sport, sport.tvp.pl oraz Pilot WP. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
FIFA zadecydowała. Świetne wieści ws. Marciniaka

Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy piłkarze kadry Polski powinni otrzymać dodatkową premię od państwa za mundial w Katarze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×