Mistrzostwa świata w Katarze wielkimi krokami zbliżają się do końca. W turnieju pozostały już tylko cztery najlepsze zespoły - Argentyna, Francja, Maroko i Chorwacja. Głównymi faworytami są bez wątpienia te dwie pierwsze ekipy.
Ich kibice mają ogromne nadzieje na końcowy triumf. Drużyna Didiera Deschampsa chce powtórzyć sukces sprzed czterech lat. Za to Albicelestes zwyciężyli w imprezie tej rangi po raz ostatni w 1986 roku, jeszcze za czasów Diego Maradony.
Lionel Scaloni zdaje sobie sprawę, że jego zespół stoi przed szansą dokonania czegoś wyjątkowego. Potwierdził to podczas wywiadu z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej (FIFA). Szkoleniowiec reprezentacji Argentyny rozpłakał się po jednym z pytań.
- My gramy dla nich [kibiców], dla ludzi, swoich rodzin. Moi zawodnicy grają też o honor, a nie dla pieniędzy. Wzbudziłeś we mnie emocje. Wiemy jaki to wysiłek - powiedział selekcjoner Albicelestes we łzach.
- Widząc wszystkie te obrazki ludzi, którzy zostawiają wszystkie rzeczy, przerywają swoją pracę - mam nadzieję i życzę sobie, abyśmy mogli ich uszczęśliwić. Czasami zależy to również od pewnych okoliczności, ale damy z siebie wszystko - dodał.
We wtorek reprezentacja Argentyny powalczy o awans do finału. Jej rywalem będzie Chorwacja, która w poprzedniej fazie wyeliminowała faworyzowaną Brazylię. Początek pierwszego półfinału mistrzostw świata w Katarze o godzinie 20:00.
Argentina fans have been incredible at #Qatar2022.
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) December 13, 2022
So much so, Lionel Scaloni can't contain his emotions when talking about them
Zobacz też:
Marek Koźmiński bez hamulców. "Długo będziemy zmywać z siebie to g...o"
ZOBACZ WIDEO: "To może być przekleństwem Argentyny". Zobacz porównanie tych dwóch gwiazd mundialu