U byłego napastnika Sampdorii Genua i Chelsea FC w 2017 roku zdiagnozowano raka trzustki. Jak informuje portal football-italia.net, początkowo wydawało się, że uda mu się pokonać tę chorobę.
W listopadzie 2018 Gianluca Vialli doszedł do siebie, ale w ubiegłym roku nastąpił nawrót choroby. Teraz musi zmierzyć się z nowotworem raz jeszcze.
Z tego powodu zrezygnował z pracy w reprezentacji Włoch, gdzie był jednym z asystentów selekcjonera Roberto Manciniego. Jak przyznał, postępował zgodnie z zaleceniami lekarzy.
- Na koniec długich i trudnych "negocjacji" z moim wspaniałym zespołem onkologów, zdecydowałem się zawiesić, mam nadzieję, że tymczasowo, moje obecne i przyszłe zobowiązania wobec kadry - powiedział portalowi calciomercato.com.
Teraz chce skupić wszystkie siły na walce z chorobą. Ma nadzieję, że jak najszybciej stawi czoło problemom.
- Gianluca Vialli jest absolutnym bohaterem reprezentacji Włoch i będzie nim w przyszłości. Jestem przekonany, że dzięki jego niezwykłej sile ducha wkrótce wróci. Może liczyć na każdego z nas, ponieważ jesteśmy drużyną na boisku i poza nim - skomentował Gabriele Gravina, prezes FIGC.
W eliminacjach Euro 2024 Włosi zagrają z Anglią, Ukrainą, Macedonią Północną oraz Maltą.
Gianluca Vialli has decided to step away from his duties for the time-being to concentrate on his treatment.
— Italy (@Azzurri_En) December 14, 2022
Wishing you a speedy recovery, Gianluca. We're all with you #Azzurri #VivoAzzurro pic.twitter.com/PkV2t2DWsE
Czytaj także:
- Tajemnicza nieobecność gwiazdora Manchesteru United. Nie gra, a kosztował fortunę
- Znany dziennikarz zmarł w Katarze. Jego żona podała przyczynę śmierci