Kibice z niecierpliwością czekają na niedzielny finał Mistrzostw Świata 2022. W nim zagrają reprezentacje Francji i Argentyny. Przed tym spotkaniem pojawiło się wiele doniesień i plotek dotyczących składu obrońców mistrzowskiego tytułu. Według "Mundo Deportivo" w finale mundialu miałby zagrać Karim Benzema.
Francuski napastnik tuż przed startem mistrzostw wypadł z gry z powodu kontuzji uda. Tegoroczny laureat Złotej Piłki nie został skreślony z kadry i w teorii wciąż ma szansę na to, by zagrać na mundialu. Jednak nic nie wskazuje na to, by tak się stało.
"Nie interesuje mnie to" - jasno napisał na Instagramie francuski piłkarz, który pozostanie wraz z drużyną Realu Madryt, by przygotowywać się do wznowienia ligowych rozgrywek. Finał mundialu oglądać będzie w telewizji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje
Wcześniej sceptyczny co do jego powrotu był selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps. Podczas konferencji prasowej został o to zapytany i wtedy nie ukrywał irytacji. Obaj od dawna żyją w konflikcie.
Na niedzielny finał nie przyleci też Zinedine Zidane, który dostał zaproszenie od francuskiej federacji. Po tych doniesieniach Benzema opublikował wpis, na którym zamieścił zdjęcie. Widać na nim, jak piłkarz obejmuje Zidane'a. Kibice odebrali to jako oczekiwanie Benzemy na zmianę selekcjonera, którym może zostać były trener Realu.
Finał mistrzostw świata rozegrany zostanie w niedzielę 18 grudnia, a jego początek zaplanowano na godzinę 16:00. Transmisja w TVP 1, która dostępna jest w Pilot WP. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Niespełna trzy lata i koniec. PZPN stracił sponsora
Wyjątkowe wsparcie dla Marciniaka podczas finału. To jego mecz życia