Na razie nie wiadomo, kto poprowadzi reprezentację Polski w 2023 roku. Umowa z Czesławem Michniewiczem wygasa wraz z końcem grudnia. Choć PZPN może ją przedłużyć, to w mediach praktycznie nieustannie pojawiają się nazwiska potencjalnych następców aktualnego selekcjonera Biało-Czerwonych.
Okazuje się, że mógłby nim zostać Herve Renard, selekcjoner Arabii Saudyjskiej. Taką informację w najnowszym wydaniu "Nocnych Gadek" na kanale meczyki.pl podał komentator Polsatu Sport Bożydar Iwanow.
- Temat Herve Renarda jest grany. Wiem ze swoich źródeł, że jest polecany i on chętnie by tę pracę wziął, oczywiście przy odpowiednich warunkach finansowych - przekazał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje
Gotowość do objęcia posady selekcjonera silniejszej reprezentacji Renard wyraził na antenie RMC Sport. - Oczywiście, czuję się na siłach, żeby trenować silniejszą reprezentację. Do tej pory nie mówiłem w ten sposób, na co dzień jestem dużo bardziej powściągliwy - podkreślił.
Renard ma polskie korzenie - jego babcia przybyła do Francji z Poznania. Herve niedawno wspominał natomiast, że chętnie poprowadziłby Biało-Czerwonych.
- To nie był żart. Prowadziłem już kilka reprezentacji w Afryce, teraz pracuję z kadrą z Azji, ale nie mam jeszcze na koncie europejskiego zespołu narodowego. Gdyby więc kiedyś była taka szansa, to czemu nie? Choć oczywiście mówimy o dalszej przyszłości. Teraz skupiam się na pracy z Arabią, jestem bardzo zadowolony z obecnego zajęcia - przekazał trakcie kwietniowej rozmowy z WP SportoweFakty (czytaj tutaj >>>).
Zobacz także:
> Messi odebrał mu rekord. "Myślałem, że będzie spokojniejszy, a gra jak 20-latek"
> Jeszcze nikt tego nie dokonał. Lloris może przejść do historii