Media: wielki transfer Chelsea dopięty

Getty Images / Markus Gilliar - GES Sportfoto / Na zdjęciu: Christopher Nkunku
Getty Images / Markus Gilliar - GES Sportfoto / Na zdjęciu: Christopher Nkunku

Chelsea podczas letniego okna transferowego przeprowadziła sporo transferów i wydała poważne pieniądze. Jednak kupowanie się nie skończyło. Na przyszły rok został zaklepany kolejny ruch.

Już od pewnego czasu mówiło się o nadchodzącym transferze Christopher Nkunku do Chelsea. Jakiś czas temu mogło się wydawać, że to właśnie londyńczycy są głównym faworytem do podpisania umowy z francuskim zawodnikiem RB Lipska i wiele wskazuje na to, że ostatecznie tak się wydarzy.

Z informacji podanych przez Fabrizio Romano wynika, że oba kluby ustaliły już wszelkie warunki i wszystkie dokumenty zostały podpisane. Według Włocha, 25-latek od lata 2023 roku będzie występował w barwach The Blues, a obecny sezon dogra w lidze niemieckiej i pomoże swojemu obecnemu klubowi w osiągnięciu jak najlepszego wyniku.

Zatem Chelsea, mimo starań innych wielkich klubów, wygrała wyścig o wykupienie francuskiego pomocnika. Londyńczycy mają zapłacić za niego kwotę w okolicach 70 milionów euro, więc nie są to pieniądze, na których wydanie stać wszystkie kluby. Chociaż dobrze wiemy, że Anglicy mają większe możliwości finansowe.

Zwłaszcza, że akurat na Stamford Bridge mają świeży przypływ gotówki, bo przecież latem klub przejął Todd Boehly. Nowy właściciel od razu zajął się sprowadzaniem nowych zawodników i inwestowaniem we wzmocnienia drużyny. Już latem tego roku do stolicy Anglii trafili znani gracze za ogromne pieniądze.

Przyszli m.in. Wesley Fofana, Kalidou Koulibaly, Raheem Sterling czy Pierre-Emerick Aubameyang. Ale oczywiście można było się spodziewać, że kolejne miesiące będą równie imponujące. I niewykluczone, że na Nkunku nie zakończy się trasa pomiędzy Lipskiem i Londynem, bo przecież Chelsea chce również Josko Gvardiola.

Czytaj też:
Będzie najdroższym obrońcą w historii?
Michniewicz powinien zostać w kadrze?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje

Komentarze (0)