Na to kibice Lecha Poznań czekali od lat. Klubowe muzeum wreszcie otwarte

Materiały prasowe / lechpoznan.pl / Przemysław Szyszka
Materiały prasowe / lechpoznan.pl / Przemysław Szyszka

Na ten moment kibice Lecha Poznań czekali latami. W poniedziałek przed południem uroczyście otwarto klubowe muzeum. Przecięcia wstęgi dokonali prezesi Karol Klimczak i Piotr Rutkowski.

Koszt budowy wyniósł 2,5 mln złotych i w całości został pokryty z budżetu "Kolejorza". Sam pomysł zrodził się kilkanaście lat temu. W międzyczasie było kilka przymiarek, ale wkraczając w rok stulecia oficjalnej rejestracji klubu, temat nabrał realnych kształtów.

Przez kilka miesięcy specjalnie powołany zespół pracował nad koncepcją i szykował projekt, który został wdrożony w życie. Następnie rozpoczęły się prace budowlane, a po ich zakończeniu finalny etap, czyli nadanie ostatecznego kształtu i umieszczenie wszystkich elementów - nie tylko eksponatów, ale również multimediów.

Przeszłość łączy się z teraźniejszością

Muzeum jest zlokalizowane nieopodal szatni i wyjścia na murawę. Umiejscowienie - w kameralnej przestrzeni ponad 100 metrów kwadratowych - przy recepcji i holu głównym sprawia, że muzeum będzie znajdować się idealnie na trasie wycieczek stadionowych.

ZOBACZ WIDEO: Miss Euro ma specjalną wiadomość do polskich piłkarzy. Dołączyła takie nagranie

- W roku naszego pięknego jubileuszu postawiliśmy na teraźniejszość, przyszłość i przeszłość. W tym pierwszym przypadku mowa o wynikach sportowych, bo zbudowaliśmy bardzo mocny zespół, który wywalczył ósme w historii mistrzostwo Polski, a później dzielnie walczył w europejskich pucharach i po ograniu 3:0 Villarrealu, awansowaliśmy do wiosennych gier w Lidze Konferencji Europy. Przyszłość to z kolei otwarcie Centrum Badawczo-Rozwojowego we Wronkach, czyli nowego domu klubowej akademii. To da nam przewagę konkurencyjną i choć już jesteśmy w Polsce liderem w szkoleniu młodzieży, będziemy mogli tu wejść na jeszcze wyższy poziom. I wreszcie odwołanie do przeszłości, czyli nasze muzeum, które dziś uroczyście otwieramy - powiedział prezes Karol Klimczak.

- Lech ma piękną i bardzo bogatą historię, na którą składa się praca wielu pokoleń osób, i którą należy się chwalić. Stąd decyzja o doprowadzeniu do szczęśliwego finału tej inwestycji - dodał Klimczak.

Projekt będzie stale rozwijany

W krótkiej uroczystości otwarcia, która odbyła się w poniedziałek na stadionie przy Bułgarskiej, brali udział przedstawiciele władz miasta, a także województwa. Byli piłkarze ze Złotej XI 100-lecia Lecha Poznań i inni przedstawiciele niebiesko-białej rodziny.

- Muzeum powstało, ale taka inwestycja nigdy nie jest skończona i wciąż jeszcze w naszej ekspozycji mogą i będą następować zmiany. Po pierwsze, liczymy na kolejne trofea, które będą powiększać naszą już i tak pokaźną gablotę pucharową. A po drugie, wciąż zachęcamy do kontaktu osoby, które chciałyby pomóc i przekazać bezcenne pamiątki - po to, żeby mogły cieszyć oczy szerszej grupy kibiców - tłumaczy szef działu marketingu wizerunkowego "Kolejorza", Wojciech Terpiłowski.

Bezcenne pamiątki

Co już znajduje się w muzeum? Przede wszystkim trofea. W niektórych przypadkach wykonano repliki, ponieważ puchary były np. "przechodnie". Znajduje się tam również kilka przedmiotów o niesamowitej wartości. Muzeum prezentuje nagrodę, jaką otrzymał Bartosz Bosacki, gdy został wybrany graczem meczu Kostaryki z Polską podczas mundialu w Niemczech w 2006 roku. To jedyny lechita, który strzelił gola, a nawet dwa, na najważniejszej imprezie piłkarskiej.

Jest również kilka bezcennych koszulek - np. bluza bramkarska Piotra Mowlika, w której bronił w finale Pucharu Polski 1982 - pierwszego trofeum zdobytego przez Lecha, trykot Marka Rzepki z mistrzowskiego sezonu 1989/1990, czy absolutnie wyjątkowa koszulka, należącą do Edmunda Białasa z legendarnego tercetu ABC. Najlepszy strzelec w historii, Teodor Anioła także ma swój kącik. Jest w nim Krzyż Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski, jakim został uhonorowany. W zborach znajduje się ponadto jego pierwsza legitymacja klubowa z pieczątką i datą 1 czerwca 1945, kiedy formalnie trafił do "Kolejorza".

Kto głośniej krzyczy?

Chętni będą mogli się sprawdzić w specjalnej kabinie, gdzie odbywa się pomiar głośności dopingu, a przy wyjściu stanęła kasa z legendarnego stadionu na Dębcu i każdy będzie mógł sobie wydrukować pamiątkowe zaproszenie na jeden z kilkunastu historycznych meczów Lecha Poznań.

- Będzie też w muzeum miejsce na wystawy czasowe, gdzie będziemy chcieli oddać hołd bohaterom, czy też odnotować rocznicę jakiegoś ważnego wydarzenia, np. meczu - przyznaje Maciej Henszel, rzecznik prasowy klubu.

Muzeum już wkrótce zostanie udostępnione do zwiedzania. Nastąpi to na przełomie stycznia i lutego, kiedy wystartuje runda wiosenna PKO Ekstraklasy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty