Na taki sukces w Argentynie czekano od 36 lat. "Albicelestes" po raz pierwszy od 1986 roku, a trzeci w historii, sięgnęli po tytuł mistrzów świata w piłce nożnej.
W niedzielę podopieczni Lionela Scaloniego po rzutach karnych pokonali Francuzów. Wcześniej w meczu padło aż sześć bramek - trzy dla Francji strzelił Kylian Mbappe, a dla Argentyny dwukrotnie trafił Lionel Messi i raz Angel Di Maria.
Mistrzowie świata wrócili już do ojczyzny. Media społecznościowe obiegły nagrania z lotniska, a także ich przejazdu autobusem z odsłoniętym dachem i hasłem "mistrzowie świata".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom
Choć w Argentynie był wtedy środek nocy, piłkarzy witały tłumy kibiców. Trofeum znajdowało się w rękach kapitana drużyny - Lionela Messiego.
Emocje po wywalczeniu tytułu w Argentynie jeszcze nie opadły. Piłkarzom zorganizowano huczne przyjęcie. Przypomnijmy, że Argentyńczycy wygrywali mundial także w 1978 i 1986 roku.
Czytaj także:
- Skandal w Argentynie. Tak prezydent odpowiedział Putinowi po finale
- Piłkarz na końcu świata. "Mój były trener nadawałby się na selekcjonera"