Spotkanie pomiędzy Argentyną a Francją było po prostu kapitalne. Lepszy okazał się w nim zespół Lionela Scaloniego, który pokonał rywala dopiero w konkursie rzutów karnych. Upragniony puchar za mistrzostwo świata w końcu w górę uniósł Lionel Messi.
W finale katarskiego mundialu padło aż sześć bramek. Mecz należał do tych dynamicznych ze zwrotami akcji. Mimo to polska ekipa sędziowska poradziła sobie z nie lada wyzwaniem. Warto wspomnieć, że zagraniczne media - oprócz tych francuskich - chwaliły Szymona Marciniaka (więcej przeczytasz TUTAJ).
Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz towarzyszyli mu na linii. Ten drugi zachował pewną pamiątkę po decydującym spotkaniu minionych mistrzostw świata reprezentacji Argentyny z Francją. Pokazał ją w swoich mediach społecznościowych.
Na jego korkach pozostało trochę trawy. "Trawa (nie mylić z trawką) z finału do gabloty i na spotkania w zakładach pracy. Parafrazując słynnego Kolumbijczyka: dziękuję Jezus, rodzina, Polska" - napisał Listkiewicz w opisie twitterowego posta.
Aktualnie trójka sędziów może liczyć na odpoczynek. Dopiero pod koniec stycznia przyszłego roku do gry wraca PKO Ekstraklasa. Prawie miesiąc później rozpocznie się faza 1/8 finału Ligi Mistrzów, a ich udział w tych meczach jest jak najbardziej prawdopodobny.
Zobacz też:
Jakub Błaszczykowski chce wrócić na boisko. Jasna deklaracja piłkarza Wisły
Wychowanek FC Porto zagra w Lechu? Kiedyś wyceniono go na 30 milionów euro!
ZOBACZ WIDEO: Zagraniczna prasa komentuje występ Marciniaka. "To frustracja"