- W tym ostatnim spotkaniu mieliśmy zupełnie inny obraz polskiej drużyny. Podjęła walkę z mistrzami świata. Zwłaszcza w pierwszej połowie można było czuć zadowolenie i szkoda, że tego nie wykorzystaliśmy - powiedział WP SportoweFakty Marek Jóźwiak.
Kluczowa była sytuacja, w której wprost w Hugo Llorisa uderzył Piotr Zieliński. Wtedy "Biało-Czerwoni" mogli objąć prowadzenie. - Bardzo szkoda tej zmarnowanej szansy. W każdym meczu są takie złote momenty. Jeśli grasz z bardzo silnym przeciwnikiem, zazwyczaj stwarzasz jedną, może dwie stuprocentowe okazje i musisz je wykorzystać. Jeżeli tego nie zrobisz, kończy się tak jak z Francją - dodał 14-krotny reprezentant Polski i były piłkarz m. in. EA Guingamp.
- Gdybyśmy wbili gola na 1:0, Francuzi musieliby włączyć szósty bieg. Przed przerwą na pewno byli zaskoczeni naszą ofensywną postawą. Dopiero trafienie Oliviera Girouda pozwoliło im wrócić do równowagi - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: Trudno ocenić jednego Polaka. Eksperci mieli zagadkę
Polacy jadą do domu, a to czas na pierwsze podsumowania. Dość niespodziewanie na gorąco pokusił się o nie Robert Lewandowski, który pytany, czy planuje pojechać na kolejne mistrzostwa świata, jeśli Polacy wezmą w nich udział, udzielił wymijającej odpowiedzi. Oznajmił, że musi czerpać radość z futbolu, a defensywna taktyka mu jej nie daje.
- Narracja u zawodników się zmienia, kiedy wracają do domu. Dobrze by było, żeby w takich gorących momentach dać sobie na wstrzymanie. Nad ocenami trzeba się chwilę zastanowić. Oczywiście, że gra mogła wyglądać inaczej i pewnie będzie wyglądać inaczej, bo myślę, że takie będą oczekiwania wobec Czesława Michniewicza, jeśli pozostanie selekcjonerem kadry - stwierdził Jóźwiak.
- Wszyscy chcieliby znalezienia odpowiedniego balansu i wykorzystania potencjału zespołu. On się nie ogranicza tylko do obrony. Powinniśmy tworzyć. Już w meczu z Francją było widać, że kiedy Piotr Zieliński schodzi niżej, nasze akcje wyglądają znacznie lepiej i są groźniejsze. Teraz jest też dobry moment, by przeprowadzić w reprezentacji zmianę pokoleniową - dać jej świeżą krew. Mamy przed sobą eliminacje Euro w naprawdę łatwej grupie, tym bardziej możemy dokonać przebudowy - zakończył.
Czytaj także:
Koniec epoki w KGHM Zagłębiu Lubin. Odchodzi były piłkarz i dyrektor sportowy
Oficjalnie: z Legii Warszawa do Warty Poznań. Nowy-stary dyrektor przy Drodze Dębińskiej