Dożywocie dla Wdowczyka?

Wydział Dyscypliny zadecyduje o losach Dariusza Wdowczyka, który był zamieszany w aferę korupcyjną w polskiej piłce. Byłemu trenerowi między innymi Korony Kielce może grozić nawet dożywocie.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Wydział Dyscypliny rozpoczyna w czwartek postępowanie w sprawie byłego trenera Korony Kielce - Dariusza Wdowczyka. Przypomnijmy, że wcześniej na karę dożywocia skazano byłego kierownika drużyny Korony - Pawła W.. Szef Wydziału nie wiąże jednak sprawy obu panów, bo jak twierdzi, dla Wdowczyka praca trenerska wiązała się z wykonywaniem zawodu. Jeżeli jednak Wdowczyk zostanie potraktowany łagodniej, to może być to niesprawiedliwe w stosunku do Pawła W., bo jak wykazało śledztwo, to Wdowczyk był organizatorem całego procederu, a jego rola zdaniem śledczych była dominująca.

Wdowczyk został już skazany przez sąd na karę 3 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz karę 100 tysięcy złotych grzywny. Ma również zakaz sprawowania przez co najmniej 3 lata funkcji trenera. To póki co najsurowszy wyrok w sprawie Korony.

Dariusz W. zmuszał swoich podopiecznych do organizowania "zrzutek" na łapówki dla sędziów. Kwoty sięgały kilkuset złotych od osoby. Nieposłuszne osoby karane były odsunięciem od podziału premii za wygrane mecze, jednak haracz nadal musieli płacić. Zdaniem Wdowczyka i jego asystenta Andrzeja W. - na znak solidarności z drużyną. Wdowczyk nigdy nie przekazał osobiście łapówki. Zmuszał jedynie zawodników do zbiórek pieniędzy, a te były przekazywane przez kierownika drużyny - Pawła W.

Kilka dni temu w programie telewizyjnym "Tomasz Lis na żywo" Wdowczyk wyraził nadzieję, że po odcierpieniu kary będzie mu dane ponownie zasiąść na ławce trenerskiej. Wyrok w sprawie Wdowczyka i jego asystenta Andrzeja W. powinien zapaść w ciągu najbliższych tygodni.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×