To ma być rekordowy kontrakt - ustaliła gazeta.pl. I trzeba przyznać, że sumy robią wrażenie. Na mocy nowej umowy PZPN może otrzymać z PKN Orlen łącznie aż 170 mln zł!
Kwota ta - nie w całości - będzie zależna od wyników sportowych reprezentacji Polski. 120 mln zł związek ma dostać w ciągu czterech kolejnych lat.
Dodatkowe 50 mln ma "do podniesienia z murawy". Będzie to uzależnione od awansów i wyników na kolejnych wielkich turniejach, czyli Euro 2024 czy MŚ w 2026 roku.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Marciniak w świetnym humorze. Tak rozśmieszał dziennikarzy
Jak to wszystko kształtuje się w porównaniu z poprzednią umową? Wtedy było to 100 mln zł "gwarantowanych" oraz 20 mln zł premii za wyniki sportowe.
Poprzednia umowa, która była podpisywana jeszcze przez Lotos, obowiązywała przez cztery ostatnie lata i dobiega końca w grudniu tego roku. Dodajmy, że PKN Orlen przejął Lotos właśnie w tym roku.
Rozmowy pomiędzy stronami mają być już na ostatniej prostej. Co ciekawe, gazeta.pl ujawniła, że w negocjacje zaangażował się sam premier Mateusz Morawiecki. Dlaczego? Miał osobiście rozmawiać z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem o tym, by koncern "dosypał" trochę do umowy po zamieszaniu z premiami.
Na chwilę obecną żadna ze stron - PZPN i PKN Orlen - nie zabrały głosu w sprawie nowej umowy. Wszystko ma trafić do opinii publicznej w momencie, gdy dokumenty zostaną oficjalnie podpisane.
Zobacz także:
"Zadzwonił Lewandowski". To przesądziło o zwolnieniu Michniewicza?
Ależ odpowiedział Francuzom. Tym zdjęciem zamknął wszystkim usta