Podczas letniego okna transferowego wydawało się, że Frenkie de Jong opuści FC Barcelonę. Klub był bardzo zdeterminowany, aby zarobić duże pieniądze na jego sprzedaży i zmiana wydawała się nieuchronna. Jednak Holender cały czas mówił, że chce zostać i dopiął swego.
Pomocnik bardzo sobie ceni życie w stolicy Katalonii, a dodatkowo wielokrotnie podkreślał, że Barca to klub jego marzeń z dzieciństwa i nie ma zamiaru szukać nowego pracodawcy. Dlatego też został i spokojnie przygotowywał się do sezonu, a potem już w jego trakcie walczył o miejsce w składzie.
I w niektórych spotkaniach pokazał się z bardzo dobrej strony, szczególnie grając na pozycji defensywnego pomocnika, która póki co jest zarezerwowana dla Sergio Busquetsa. Tylko oczywiście nie będzie tak wiecznie, bo najprawdopodobniej Hiszpan po tym sezonie wyjedzie do Major League Soccer.
M.in. dlatego, według Toniego Juanmartiego z portalu Relevo, obecnie Barcelona traktuje de Jonga jako zawodnika, który jest nietykalny i nie będzie słuchała ofert innych klubów. Na dodatek zamierza przestać naciskać na zawodnika w kwestii obniżenia jego wynagrodzenia.
Jednocześnie na Camp Nou mają się trochę obawiać, że 25-latek odejdzie za darmo po wygaśnięciu jego obecnego kontraktu. Ale jest to melodia dość odległej przyszłości, bo umowa Holendra obowiązuje do końca czerwca 2026 roku, więc do tego czasu będzie można spokojnie ją przedłużyć.
Czytaj też:
Jest odpowiedź na petycję Francuzów
Gwiazda Argentyny zostaje w kadrze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)