Rodzinny dramat piłkarza. Ojciec przepadł bez śladu

To nie były wesołe święta dla zawodnika FC Magdeburg Kaia Bruenkera. Ojciec sportowca wyszedł do restauracji i nie wrócił już do domu.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Kai Bruencker (na małym zdjęciu: ojciec piłkarza) Instagram / instagram.com/kai.bruenker / Kai Bruencker (na małym zdjęciu: ojciec piłkarza)
"Każda wskazówka jest ważna. Jeśli ktoś zauważył coś niezwykłego, prosimy o informację" - napisał w poniedziałek (26 grudnia) na Instagramie Kai Bruenker, piłkarz klubu niemieckiej 2. Bundesligi, 1.FC Magdeburg.

28-letni napastnik zaapelował za pośrednictwem portalu społecznościowego do mieszkańców Villingen (siedziba powiatu Schwarzwald-Baar) o pomoc w odnalezieniu swojego ojca.

61-letni mężczyzna w piątek (23 grudnia) nie dotarł do domu rodzinnego po wyjściu z lokalnej restauracji, w której przebywał.

- Ostatni raz widziano go wieczorem 23 grudnia w restauracji w centrum Villingen i od tamtego czasu nie ma z nim żadnego kontaktu - potwierdził rzecznik Komendy Głównej Policji w Konstancji w rozmowie z Niemiecką Agencją Prasową.

Jak dowiedział się dziennik "Bild", śledczy zakładają, że mogło dojść do wypadku. Policja obecnie intensywnie poszukuje Bruenkera seniora (podobno był też widziany w pobliżu kościoła), wykorzystując do tego psy ratownicze i helikoptery. Podejmowane są również próby zlokalizowania jego telefonu komórkowego.

Zobacz:
Zaginął w drodze do Kataru. Wiemy, co się z nim dzieje
Zmarł Erwin Bugar. Przez wiele lat był działaczem w niemieckiej federacji piłkarskiej

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×