Gdy Arkadiusz Milik dołączył do turyńczyków w letnim oknie transferowym, mogło się wydawać, że będzie jedynie dublerem Dusana Vlahovicia. Serb był jednym z najskuteczniejszych piłkarzy w Serie A i raczej nie musiał martwić się o miejsce w wyjściowej "jedenastce".
Napastnik nie zmarnował szansy i stał się ważną częścią drużyny. Jak dotąd wystąpił 12 razy w Serie A w barwach "Starej Damy", a na swoim koncie zapisał cztery bramki. W dodatku dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Okazało się, że reprezentant Polski może grać w parze z Vlahoviciem. Według doniesień dziennika "La Gazzetta dello Sport", Massimiliano Allegri dał zielone światło na transfer definitywny Milika z Olympique Marsylia.
Jak czytamy, 28-latek jest doceniany przez szkoleniowca za technikę i ruchliwość w linii ataku. Zresztą sam kadrowicz zamierza kontynuować karierę na Półwyspie Apenińskim. Jeśli sternicy Juventusu zdecydują się na wykupienie Milika, marsylczycy zainkasują około siedem milionów euro.
Czytaj także:
Reprezentant Polski bliski słynnego klubu. Transfer na ostatniej prostej
Zmarzlik nie ma tego, co Lewandowski. "Za Roberta wszyscy trzymali kciuki"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!