Rywalizacja FC Barcelony z Espanyolem Barcelona jest specjalna z wielu względów. Oba kluby wydają się darzyć wzajemnym szacunkiem, co widać chociażby po tym, że trenerzy dwóch zespołów spotykają się ze sobą dzień przed meczem i wymieniają się koszulkami prowadzonych przez siebie ekip.
Jednocześnie kibice nie są do siebie zbyt miło nastawieni i jest to dość delikatne określenie, bo wielu po prostu nie znosi swojego lokalnego rywala. Zatem na Camp Nou atmosfera może być gorąca i pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie jej dodatkowo podgrzewał arbiter tego spotkania.
A rozjemcą tej rywalizacji będzie Antonio Mateu Lahoz, który szczególnie po meczu Argentyny z Holandią na mundialu nie cieszy się zbyt dobrą opinią. W mediach było wiele narzekań dotyczących tego, że to właśnie on będzie sędziował derby stolicy Katalonii, ale Xavi, trener Barcy, zdaje się nie podzielać negatywnych opinii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec pochwalił sędziego. - Lubię go. Komunikuje się ze wszystkimi, tłumaczy swoje decyzje i dużo rozmawia z zawodnikami. Myślę, że to dobrze. Może popełniać błędy, bo bycie sędzią nie jest łatwe. Przynajmniej wyjaśnia nam decyzje. Osobiście bardzo go lubię - przyznał 42-latek.
Trzeba przyznać, że jest to dość rzadko spotykany głos w świecie piłki. Mateu Lahoz nie ma zbyt dobrej prasy, a zwłaszcza wśród kibiców hiszpańskich zespołów, którzy bardzo się irytują, gdy on prowadzi mecze ich drużyn. A dodatkowo podczas mundialu skrytykował go nawet Lionel Messi, twierdząc, że nie jest na odpowiednim poziomie.
Czytaj też:
Raków celuje w transfer Gruzina
Legia straci Josue? Niedługo rozmowy!