Istniało ryzyko, że w reprezentanta Polski zabraknie w sobotnich derbach. Kilkadziesiąt godzin przed pierwszym gwizdkiem ogłoszono, że kara dyskwalifikacji nałożona na Roberta Lewandowskiego została zawieszona. W związku z tym Xavi mógł go wystawić w podstawowym składzie.
Zespół "Dumy Katalonii" był zdecydowanym faworytem i już od szóstej minuty miał jednobramkową przewagę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła na głowę Lewandowskiego, a ten odegrał do Andreasa Christensena. Z kolei Duńczyk przekazał ją Marcosowi Alonso, który pewnym strzałem znalazł drogę do siatki.
Lewy obrońca zachował się w polu karnym Espanyolu Barcelona niczym rasowy snajper. Było to jego premierowe trafienie w barwach FC Barcelony na poziomie Primera Division. Istotną rolę przy akcji bramkowej odegrał też kadrowicz.
Lewandowski zapisał na swoim koncie asystę drugiego stopnia w 15. występie w hiszpańskiej elicie. Z 13 golami w dorobku doświadczony napastnik utrzymuje się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców.
Czytaj także:
Starcie gigantów. Ronaldo stanie naprzeciwko Messiego?
Jest decyzja trenera w sprawie Roberta Lewandowskiego. Składy na derby Barcelony
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!