Ostatni mecz w 2022 r. na Camp Nou zakończył się nieoczekiwanym rezultatem. FC Barcelona tylko zremisowała z lokalnym rywalem Espanyolem 1:1. "Dumie Katalonii" nie pomógł Robert Lewandowski, który w piątek został dopuszczony do gry w derbach (jego kara została zawieszona - więcej TUTAJ>>).
Nie był to jednak występ, z jakiego Lewandowski byłby dumny. Polak miał udział w bramkowej akcji (w 7. minucie wynik otworzył Marcos Alonso), ale w drugiej połowie zmarnował dwie okazje. Hiszpańskie media nie zostawiły na nim suchej nitki.
"Nierówny" - tak "Lewego" nazwał kataloński "Sport", przyznając mu najsłabszą notę w zespole, zaledwie "czwórkę" (w skali 1-10; podobną ocenę otrzymali jedynie Raphinha i Ferran Torres). "Barcelonie zabrakło bardziej zdecydowanej wersji Polaka, który miał znakomitą okazję w końcówce meczu" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu
"Mundo Deportivo" nie przyznaje not, ale ocenia grę zawodników jednym słowem. "Zablokowany" - tak dziennikarze napisali o Polaku.
"Był to jego trzeci ligowy mecz z rzędu bez bramki, po zmarnowanym rzucie karnym z Almerią i czerwonej kartce w Pampelunie. Miał trzy dobre okazje, ale to nie był jego dzień" - pisze "Mundo Deportivo".
Portal 90min.com ocenił grę Lewandowskiego na "6", ale i tak była to jedna z najsłabszych not w zespole (gorszą - "5" - dostał tylko Raphinha). "Musimy przyznać, że to nie był jego dzień. Miał kilka okazji, ale nie zachował się dobrze przed bramką" - oto podsumowanie występu lidera strzelców ligi hiszpańskiej.
Po remisie z Espanyolem Barcelona powróciła na pierwsze miejsce w La Liga, ale wyprzedza Real Madryt tylko lepszą różnicą bramkową (więcej TUTAJ>>).
Czytaj także: Co za widok! Lewandowski zakończył rok na szczycie