Transferowy szał wśród kadrowiczów. Kto z nich zmieni otoczenie?
Bartosz Bereszyński może zaliczyć duży awans sportowy, przechodząc do lidera Serie A. Natomiast na drugim biegunie jest Mateusz Klich, dla którego odejście z Leeds United będzie ratunkiem. Polacy są łakomymi kąskami na rynku transferowym.
Praktycznie tylko kwestią czasu jest, kiedy przeprowadzka Bartosza Bereszyńskiego zostanie oficjalnie potwierdzona. Jego Sampdoria Genua zamyka stawkę Serie A, tymczasem kadrowicz przykuł zainteresowanie prowadzącego w tabeli SSC Napoli. Przez wiele lat defensor był gwarancją jakości na włoskich boiskach i zapracował sobie na transfer do wielkiego klubu.
Najpierw Bereszyński, później Kiwior?
Działacze Spezii Calcio pracują w pocie czoła, by zatrzymać w klubie Jakuba Kiwiora, choć wydaje się, że transfer też jest nieunikniony. Młody zawodnik najpierw udowodnił swoją wartość We Włoszech, a później był podstawowym piłkarzem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Nie brakuje ofert spoza Półwyspu Apenińskiego, jednak pytanie brzmi: kiedy Kiwior odejdzie ze Spezii? Według dziennika "La Gazetta dello Sport", najprawdopodobniej stanie się to dopiero po zakończeniu sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treninguZostając przy Polakach występujących na włoskiej ziemi, bardzo udaną rundę w Serie B ma za sobą Przemysław Wiśniewski. Przed startem sezonu Venezia FC sprowadziła go z Górnika Zabrze na zasadzie transferu bezgotówkowego i czas pokazał, że był to świetny interes. Drugoligowiec może zarobić pięć milionów euro na jego transferze. WP SportoweFakty ustaliły, że o Wiśniewskiego pytały kluby z Serie A, Ligue 1 i Bundesligi.
Wypożyczony z Dinama Moskwa do Feyenoordu Sebastian Szymański szybko stał się gwiazdą Eredivisie. Ofensywny pomocnik jest ważnym ogniwem w ekipie prowadzonej przez Arne Slota. Problem polega na tym, że kwota odstępnego wynosi 10 milionów euro, zaś rotterdamczycy nie są w stanie tyle zapłacić. Paradoksalnie może być to dobra wiadomość dla Szymańskiego, którego obserwują przedstawiciele klubów z TOP5 lig w Europie.
Sytuacja Mateusza Klicha jest skomplikowana o tyle, że menadżer Leeds United chwali go na każdym kroku, zaś nie widzi dla niego miejsca w podstawowym składzie. Pomocnik w tym sezonie zgromadził zaledwie 239 minut w 13 meczach Premier League. Klich musi regularnie grać, jeśli myśli o powrocie do kadry narodowej w eliminacjach Euro 2024. 32-latek był przymierzany do amerykańskiego DC United, lecz ostatnio temat transferu nieco ucichł.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że Jan Bednarek wpadł z deszczu pod rynnę, zamieniając Southampton FC na Aston Villę. Obrońca nie miał żadnych szans na występy Stadion St Mary's, ale po przeprowadzce do Birmingham absolutnie nic się nie zmieniło. Bednarek jest wręcz przyspawany do ławki rezerwowych. Zdaniem "The Telegraph", macierzysty pracodawca zawodnika poważnie rozważa skrócenie wypożyczenia.
Po udanych występach na wypożyczeniu w Empoli FC, można było spodziewać się, że Szymon Żurkowski wreszcie otrzyma prawdziwą szansę we Florencji. Nic bardziej mylnego. W sezonie 2022/23 kadrowicz zaliczał jedynie epizodyczne występy i rozgląda się za nowym klubem. Nazwisko piłkarza znajdowało się na liście życzeń Spezii Calcio. Nicolo Schira podał, że obecnie Empoli prowadzi w wyścigu o jego podpis.
Do niedawna Tomasz Kędziora nie musiał martwić się o miejsce w kadrze reprezentacji Polski. Kariera wychowanka UKP Zielona Góra zaczęła przypominać równię pochyłą. Kędziora stracił pozycję w hierarchii trenera Dynama Kijów i większość spotkań ligowych swojej drużyny ogląda z ławki rezerwowych. Jak ustalił Tomasz Włodarczyk, obrońca miał kilka opcji transferowych latem, aczkolwiek zamierza dokończyć sezon w Ukrainie.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Czytaj także:
Mocni sparingpartnerzy Rakowa Częstochowa. W terminarzu aż trzech liderów
Chelsea dołączą do wyścigu po ukraiński talent. Ma swój plan
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)