Chelsea wpadła pod rozpędzony pociąg. Manchester City mocny nawet bez liderów

PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Julian Alvarez cieszy się z gola
PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Julian Alvarez cieszy się z gola

Znakomite 90 minut rozegrali piłkarze Manchesteru City przeciwko Chelsea i bez żadnych problemów awansowali do kolejnej rundy Pucharu Anglii, wygrywając 4:0. Ich dominacja nie podlegała żadnej dyskusji.

To był jeden z tych meczów, gdy jednej drużynie wychodzi wszystko, a w drugiej nie funkcjonuje zupełnie nic. Manchester City był zespołem zdecydowanie lepszym, a przede wszystkim miał pomysł na grę. Chelsea była jedynie tłem. Nie potrafiła zrobić kompletnie nic w ofensywie.

Pep Guardiola po trzecim golu wstał i zaczął bić brawo swoim zawodnikom, bo ci po prostu zabawili się z defensywą rywala. Doskonały przerzut na skrzydło, świetne przyjęcie Riyada Mahreza, podanie na obieg do Kyle'a Walkera, który asystował przy trafieniu z pięciu metrów Phila Fodena. Książkowe rozegranie, rozklepanie chwiejącego się na deskach przeciwnika.

A zaczęło się od pięknego gola Mahreza bezpośrednio z rzutu wolnego. Przymierzył idealnie z trzydziestu metrów i trafił w samo okienko. Potem w protokole zapisał się jeszcze mistrz świata Julian Alvarez. Gospodarze dostali rzut karny za absurdalne zagranie piłki ręką przez Kaia Havertza, a Argentyńczyk z jedenastu metrów się nie pomylił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Na pierwszy celny i pierwszy w ogóle strzał Chelsea w tym meczu przyszło nam czekać aż do 55. minuty, jednak próba Masona Mounta z narożnika pola karnego nie sprawiła problemów Stefanowi Ortedze. Trzeba przyznać, że miał względnie spokojny dzień w pracy. Londyńczycy wyglądali po prostu fatalnie, a widok Mounta próbującego w pojedynkę ruszać do pressingu był dość przykry nawet dla postronnego widza.

Guardiola musi być zadowolony. Tym razem odpoczywali m.in. Kevin De Bruyne i Erling Haaland, a i tak ekipa z Manchesteru nie dała żadnych szans przeciwnikowi. W końcówce przyjezdnych dobił jeszcze Mahrez, bardzo pewnie wykorzystując rzut karny.

Dodajmy, że Manchester City zagra w kolejnej rundzie z lepszym z pary Oxford United - Arsenal FC.

Manchester City - Chelsea FC 4:0 (3:0)
1:0 Riyad Mahrez 24'
2:0 Julian Alvarez (k.) 30'
3:0 Phil Foden 39'
4:0 Riyad Mahrez (k.) 85'

Składy:

Manchester City: Stefan Ortega - Kyle Walker, Manuel Akanji, Aymeric Laporte, Sergio Gomez (59' Joao Cancelo) - Bernardo Silva (86' Rico Lewis), Rodri (58' Kalvin Phillips), Phil Foden - Riyad Mahrez, Julian Alvarez, Cole Palmer.

Chelsea: Kepa Arrizabalaga - Bashir Humphreys, Trevoh Chalobah, Kalidou Koulibaly, Lewis Hall - Mateo Kovacić (46' David Datro Fofana), Jorginho (63' Omari Giraud-Hutchinson), Mason Mount (73' Carney Chukwuemeka) - Hakim Ziyech (63' Cesar Azpilicueta), Kai Havertz (46' Denis Zakaria), Conor Gallagher.

Żółte kartki: Rodri, Bernardo Silva, Joao Cancelo (Manchester City) oraz Gallagher (Chelsea).

Sędzia: Robert Jones.

*

W równolegle rozgrywanym spotkaniu Aston Villa sensacyjnie przegrała 1:2 ze Stevenage FC. Pełne 90 minut dostał od trenera Jan Bednarek, a Matty Cash zszedł z boiska w 71. minucie. Gospodarze prowadzili do 88. minuty, ale później w krótkim czasie stracili dwa gole i pożegnali się z rozgrywkami.

Aston Villa - Stevenage FC 1:2 (1:0)
1:0 Morgan Sanson 33'
1:1 Jamie Reid (k.) 88'
1:2 Dean Campbell 90'

CZYTAJ TAKŻE:
To może być mocny transfer. Pogoń Szczecin rozmawia z byłym reprezentantem Portugalii
Na początku chciał uciekać, a został niemal legendą

Komentarze (0)