Zwrot ws. gwiazdy reprezentacji Niemiec

Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images /  Thomas Mueller
Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Thomas Mueller

Nagły zwrot akcji zaserwował kibicom utytułowany reprezentant Niemiec. Jego ostatnie słowa rzuciły zupełnie inne światło na sprawę jego dalszej przygody z kadrą.

W tym artykule dowiesz się o:

Wydawało się, że to już koniec reprezentacyjnej kariery Thomasa Muellera, wskazywały przecież na to jego niedawne wypowiedzi. Jednak nic bardziej mylnego. Wygląda na to, że 33-latek zmienił zdanie nt. swojej przyszłości.

- Byłem rozdarty po meczu z Kostaryką. Dużo o tym myślałem, odbyłem także rozmowę Hansim (Flickiem - dop red.). Dopóki jestem zawodowym piłkarzem, zawsze będę dostępny. Kiedy? Jak? Czy? O tym zadecyduje trener kadry narodowej. - powiedział piłkarz Bayernu Monachium, cytowany przez portal sport1.de.

Doświadczony pomocnik rozgrzał dyskusje medialne podczas mundialu w Katarze. - To absolutna katastrofa! Nie wiem, jak postępować. Jeśli to był mój ostatni mecz, to chciałbym powiedzieć kilka słów niemieckim kibicom. To była ogromna przyjemność, drodzy państwo. Przeżyliśmy wspaniałe chwile. W każdym meczu starałem się trzymać serce na boisku - wyznał po porażce z Kostarykańczykami.

Mueller to zasłużony reprezentant swojego kraju. Dla Niemiec rozegrał w sumie 120 spotkań, w ramach których strzelił 44 gole. To właśnie on stał się jednym z ojców wielkiego sukcesu z 2014 roku, jakim było wywalczenie tytułu mistrza świata na turnieju w Brazylii.

Do Kataru pojechał pewnie z podobnym zamiarem, jednak tym razem skutki były zupełnie inne. "Die Adler" szybko pożegnały się z imprezą, kończąc swoje zmagania już na fazie grupowej. Miejsca w następnym etapie ustąpiły wówczas Hiszpanom oraz Japończykom.

Martinez nie dla Polski. Kto teraz faworytem? To może być najdroższy trener w historii reprezentacji
Właściciele PSG kupią klub Premier League? Rozmowy już się odbyły

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty