Stało się! Gwiazda Atletico dołącza do Chelsea

Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Joao Felix
Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Joao Felix

O tej transakcji mówiło się już od dłuższego czasu. Ostatecznie doniesienia medialne przerodziły się w oficjalny komunikat klubu i dziś możemy już mówić o nowym wzmocnieniu londyńskiej Chelsea.

Długo wyczekiwany scenariusz w końcu się ziścił. Jak podały oficjalne media Chelsea, Joao Felix dołączył do zespołu ze Stamford Bridge. Wszystko w ramach półrocznego wypożyczenia z Atletico.

Można śmiało stwierdzić, że na tym porozumieniu skorzystają obie strony. "The Blues" zyskają niezwykle potrzebne wzmocnienie, a "Los Rojiblancos" zabezpieczyli przyszłość 23-latka w swoim klubie.

Wynika tak z informacji przedstawionych przez "El Atleti" na Twitterze. Portugalczyk przechodząc do londyńskiego zespołu, tym samym przedłużył swój kontrakt z macierzystym pracodawcą z Madrytu.

Aktualna umowa Felixa będzie od teraz obowiązywać przez kolejne cztery lata. To o rok dłużej niż miało to miejsce wcześniej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Jak na razie, nie ujawniono dalszych szczegółów porozumienia. Możliwa zapłata za wypożyczenie, czy podział opłacenia zawodnika nadal pozostają tajemnicą.

23-latek do zachodniego Londynu przybywa pewnie z misją udowodnienia swojej wartości. Jego ostatnie chwile w Madrycie do najlepszych nie należą. W tym sezonie La Ligi rozegrał dotąd 14 spotkań, jednak tylko jedno z nich w pełnym wymiarze czasowym.

Z kolei dla Chelsea Portugalczyk może okazać się "wybawicielem". Na Stamford Bridge powiało bowiem chłodem, patrząc na stratę "The Blues" do pierwszej piątki Premier League. Aktualnie wynosi ona aż osiem punktów.

Grahamowi Potterowi może przydać się mobilność Felixa, który potrafi dobrze grać zarówno na pozycji ofensywnego pomocnika, jak i świetnie wcielić się w tzw. dziewiątkę. Przy obecnej głębi składu, cecha ta może okazać się zbawienna dla angielskiego szkoleniowca.

Media: w grze zostało trzech trenerów. To między nimi wybierze Kulesza
Zginął od ciosu nożem. "Całe miasto wiedziało o jego problemach"

Komentarze (0)