Po sześciu latach era Tite w roli selekcjonera reprezentacja Brazylii dobiegła końca. Jego podopieczni sensacyjnie odpadli z mistrzostw świata, przegrywając z Chorwacją po rzutach karnych. Tite już na długo przed mistrzostwami zapowiadał, że MŚ w Katarze będą jego ostatnim rozdziałem pracy w reprezentacji narodowej.
- Na koniec jadę na mistrzostwa świata. Nie mam powodu, żeby tu kłamać. W swojej karierze wygrałem wszystko, brakuje mi tylko mistrzostwa świata - mówił w rozmowie z SporTV.
Od kilku tygodni w brazylijskiej prasie pojawiają nowi kandydaci, którzy mogą przejąć reprezentację Canarinhos. Wcześniej wiele mówiło się o zatrudnieniu Pepa Guardioli czy Carlo Ancelottiego. Działacze federacji brazylijskiej zastanawiali się także nad ofertą dla Zlatko Dalicia.
Teraz według dziennika "Sport", Luis Enrique jest głównym faworytem do objęcia posady selekcjonera Brazylii. Przypomnijmy, że Hiszpanie odpadli z mundialu na etapie 1/8 finału. Swoją posadą za taką grę zapłacił właśnie Enrique, który przestał być selekcjonerem.
"W Brazylii cenią 52-letniego za pracę wykonaną z reprezentacją Hiszpanii, a także za wcześniejsze sukcesy z FC Barcelona" - podkreślają dziennikarze z Katalonii.
Zobacz także:
Fatalne informacje dla Legii Warszawa. Może stracić największą gwiazdę
Ale różnica wzrostu. Zobacz, z kim sfotografował się Klich
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą