Od kilku tygodni trwała saga transferowa, której bohaterem był Szymon Żurkowski. Wychowanek MOSiR Jastrzębie Zdrój nie miał absolutnie żadnych szans na występy w koszulce Fiorentiny, natomiast chciał kontynuować swoją karierę na Półwyspie Apenińskim.
Piłkarz mógł przebierać w ofertach i kwestią czasu było, kiedy zmieni klub wewnątrz Serie A. Ostatecznie wybór padł na Spezię Calcio. "Aquilotti" wypożyczyli kadrowicza z Fiorentiny z obowiązkiem wykupu w letnim okienku transferowym. W nowych barwach gracz będzie występował z numerem "77".
- Trener Luca Gotti potrzebuje zawodnika, który mógłby zmienić Ethana Ampadu, Mehdiego Bourabiego czy Simone Bastoniego, utrzymując przy tym mocną linię pomocy. Żurkowski mógłby być gwarancją jakości i doświadczenia, a także sposobem na podniesienie atrakcyjności i zadomowienia się w lidze - mówił nam Federico Gennarelli z "Corriere dello Sport" (więcej TUTAJ).
Podczas pobytu na wypożyczeniu w Empoli FC 25-latek zbierał doświadczenie na poziomie Serie A. We włoskiej elicie zagrał już 39 razy i można się spodziewać, że w rundzie wiosennej poprawi swoje statystyki. Spezia zajmuje 17. miejsce w ligowej stawce z sześciopunktową przewagą nad strefą spadkową.
Klub ze Stadio Alberto Picco odważnie stawia na piłkarzy pochodzących z Polski. Żurkowski dołączył do swojego byłego kolegi z Fiorentiny, Bartłomieja Drągowskiego, a także Jakuba Kiwiora i Arkadiusza Recy.
Przedstawiciele Spezii działają z dużym rozmachem w zimowym okienku transferowym. Jak podawał serwis meczyki.pl, klub może wkrótce pozyskać Przemysława Wiśniewskiego z Venezii za pięć milionów euro.
Czytaj także:
Potężny skandal w Barcelonie. Wyciekło, jak działacze nazywali Messiego
Reprezentant Belgii na celowniku Tottenhamu. To klubowy kolega Jakuba Modera
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu