Mały nokaut w El Clasico! Robert Lewandowski jednym z najlepszych!
To był koncert FC Barcelony! W finale Superpucharu Hiszpanii wicemistrzowie kraju FC Barcelona nie dali szans Realowi Madryt, pokonując Królewskich 3:1. Gola i asystę w meczu zaliczył Robert Lewandowski.
Obydwa zespoły drogę do decydującego starcia miały skomplikowaną. W obu przypadkach o wygranych kolejno nad Valencią i Athletikiem Bilbao decydowały rzuty karne.
Real Madryt spotkania o Superpuchar nie przegrał od dziesięciu lat. Jednak ostatnio forma Królewskich jest dość daleka od oczekiwań. Niewiele lepiej wyglądała gra Barcelony, w której w niedzielę mógł zagrać Robert Lewandowski. Polak cały czas ma w pamięci, że nie wystąpi w dwóch najbliższych potyczkach w La Liga. "Lewego" zobaczymy za to w czwartek w spotkaniu Pucharu Króla.
Barcelona miała na przygotowania do spotkania 24 godziny mniej. Na boisku nie było tego widać. To zespół Xaviego lepiej wszedł w spotkanie. Wicemistrzowie Hiszpanii prowadzenie mogli objąć w 13. minucie. Do uderzenia z ok. 16 metrów doszedł Lewandowski. Thibaut Courtois zdołał sparować piłkę na słupek.
Drużyna Carlo Ancelottiego miała problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Marca-Andre ter Stegena. Udało się to Królewskim w 18. minucie. Do dośrodkowania doszedł Karim Benzema, ale strzał głową poszybował ponad bramką. W kolejnych minutach pod niewiele się działo w szesnastkach. Akcje obu drużyn kończyły się najczęściej przed polem karnym. Próby strzałów były blokowane.
W 33. minucie Barcelona objęła prowadzenie. Wszystko zaczęło się od prostej straty Realu. Ferland Mendy tak podawał do Eduardo Camavingi, że ten pozwolił sobie odebrać piłkę, która chwilę później trafiła do Lewandowskiego. Polak podał do Gaviego, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Courtois.
Królewscy po stracie gola nie byli w stanie odpowiedzieć. Chwilę przed przerwą Barcelona zadała drugi cios. Po kolejnym błędzie defensywy mistrzów Hiszpanii z lewej strony zagrywał Gavi, a z kilku metrów piłkę w bramce umieścił Robert Lewandowski.
W 2. połowie zespół Ancelottiego wciąż niewiele potrafił zdziałać. To Barcelona była bliższa trzeciej bramki i zamknięcia meczu. W 51. minucie po kontrze Ousmane Dembele w sytuacji sam na sam pozwolił wykazać się Courtois. Belg nogą odbił piłkę.
Zespół z Madrytu nie był w stanie zagrozić Katalończykom. Królewscy sporadycznie dochodzili do okazji. Wybrańcy Xaviego mieli wszystko pod całkowitą kontrolą, a minuty płynęły.
Mecz zamknął w 69. minucie Pedri. Lewandowski zagrał do Gaviego, ten dograł wzdłuż piątego metra, skąd piłkę do siatki wbił Pedri. Po tym ciosie było już pewne, że Real nie będzie w stanie się podnieść.
Mistrzowie Hiszpanii szukali honorowego gola, ale okazji na bramkę stwarzali sobie niewiele. Te Stegen musiał interweniować przy kilku próbach z dystansu. Najtrudniejsze zadanie bramkarz miał w 79. minucie. Strzał Rodrygo Goesa Niemiec obronił w świetnym stylu.
W końcówce Barcelona mogła po raz kolejny skontrować rywala, ale drużyna Xaviego już nie kwapiła się do szybkich wyjść. Wicemistrzowie Hiszpanii szanowali piłkę i chcieli dowieźć trzybramkowe prowadzenie do końca. W doliczonym czasie Benzema, dobijając piłkę z kilku metrów, zdobył jedynego gola dla Królewskich.
Xavi może w końcu pochwalić się pierwszym trofeum wywalczonym jako trener Barcelony.
Real Madryt - FC Barcelona 1:3 (0:2)
0:1 - Gavi 33'
0:2 - Robert Lewandowski 45'
0:3 - Pedri 69'
1:3 - Karim Benzema 90+3'
Składy:
Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal (72' Dani Carvajal), Eder Militao, Antonio Ruediger, Ferland Mendy - Toni Kroos (72' Marco Asensio), Eduardo Camavinga (46' Rodrygo Goes), Luka Modrić (65' Dani Ceballos) - Fede Valverde, Vinicius Junior, Karim Benzema.
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Jules Kounde, Ronald Araujo (86' Eric Garcia), Andreas Christensen, Alex Balde - Gavi (89' Ansu Fati), Sergio Busquets, Frenkie de Jong (86' Franck Kessie) - Ousmane Dembele (78' Raphninha), Robert Lewandowski, Pedri (89' Sergi Roberto).
Żółte kartki: Mendy, Valverde (Real) oraz Christensen, Araujo (Barcelona).
Sędzia: Ricardo de Burgos Bengoetxea.
Czytaj także:
Tlen dla Espanyolu. Wpadka Ateltico Madryt
Rzuty karne wyłoniły finalistę Superpucharu Hiszpanii
Mecze Barcelony z udziałem Lewandowskiego obejrzysz na żywo, online na kanałach Eleven Sports w Pilot WP!
-
krótka piłka. Zgłoś komentarz
Może nie nokaut, ale - mówiąc językiem sportów walki - były 3 nokdauny i przeciwnik ledwo dotrwał do ostatniego gongu. -
normalny kibic Zgłoś komentarz
że żona lans że ma to że ma tamto że ma restaurację ktoś wam każe chodzić tam to nie chodźcie facet jest dobrym piłkarzem zarabia kupę kasy i bardzo dobrze a wy zamiast przy klaskać temu być pozytywnie nastawiony m to wszystko co robicie co tylko krytykujecie krytykujecie krytykujecie -
Promienny robal Zgłoś komentarz
którzy kończą na 4, 5 miejscu. Ale to akurat sprawa Beckenbauera. On tak chciał i stało się. Moim zdaniem, cała ta podnieta piłka jest bez sensu. Ale igrzyska muszą być. -
Andrzej Cerazy Zgłoś komentarz
przestancie juz z tym koncertem Lewego -
levybdg Zgłoś komentarz
przy przedluzeniu kontraktu w bayernie zarabialby wiecej niz w barcelonie, porownujac same kwoty, po drugie w hiszpani jest taki system podatkowy ze ogromna czesc zrzeraja podatki, wiec jaki to centus. nie bede przytaczal kwot tak aby kazdy gamon hejtujacy zadal sobie troche trudu i przeliczyl, wtedy nie bedzie pisal bzdur o pazernosci. jak nie potrafi liczyc to niech skorzysta z kalkulatora. po drugie sam lewandowski nic nie moze za tytuly artykulow na sf. tylko neptyk ponizej moze sadzic, ze lewandowski sam po meczu siada, wymysla tytul artykulu i co ma sie w nim znalezc. kolejna rzecz dla ogorkow piszacych, ze lewandowski nic nie zrobil dla polskiej pilki. trzeba byc naprawde mongolem, zeby tak twierdzic. wy wszyscy "znafcy" zobaczycie polska reprezentacje jak skonczy kariere, to bedzie dla was bramki w reprezentacji strzelal milik, 1 bramke na 15 sytuacji i co drugi karny, piatek 1 bramke na 20 okazji, a sama polska reprezentacja bedzie miala jedna okazje w meczu, z roznego. nic nie zrobil dla polski, samo to ze jest polakiem i promuje nasz kraj, ze znany jest na calym swiecie to juz robienie dla kraju mega reklamy. ci co pisza o nim ze w reprezentacji nic nie gra, a z kim ma tam grac. w borussi, bayernie i teraz w barcelonie ma obok siebie pilkarzy. w reprezentacji ma kogo? krychowiaka, zielinskiego, kaminskiego, szymanskiego? co to jest w porownaniu z pilkarzami bayernu i barcelony? jak ktos uwarza, ze lewandowski dostanie pilke, ogra 10 przeciwnikow z pola, wyjedzie sam na sam z bramkarzem i wygra dla polski mecz to gratuluje fantazji. trzeba byc dobrym zeby porownywac gre w reprezentacji z pol pilkarzami do gry w pilke na najwyzszym poziomie. ogolnie rzecz biorac, to mysle ze sam lewandowski mocno sie przejmuje wami, frustraci ze sportowych faktow... na pewno po meczu wchodzi tu i czyta wasze wypociny, pelne zazdrosci zawisci... on zyje w pieknej slonenczej hiszpani, robi to co lubi i zarabia przy tym mega hajs. a wy? pzdr dla kumatych -
Long Penetrator Zgłoś komentarz
Tak to zabrzmiało jakby drewniak strzelił wszystkie bramki jeszcze dodatkowo sobie asystował... -
pwrona1962 Zgłoś komentarz
Jest mi to zupełnie obojętne , dla Polskiej piłki nic nie robi więc nie wiem czym się podniecać. -
Łamacz Serc Zgłoś komentarz
Koncert Lewandowskiego?? Czy autor się naćpal czegos? Lewy przez calutki mecz niewidoczny, a bramka którą strzelił, z metra na pustą bramke to nawet pijany mój stary by wykorzystał -
Nawod Zgłoś komentarz
Koncert Lewandowskiego. Chyba oglądałem inny mecz. -
Karolll Zgłoś komentarz
siebie i chce być gwiazdą! I wtedy wychodzi GÓWNO! Piłka nożna to zespołowy sport, a nie indywidualne wyścigi! -
Pismaki SF Na Smyczy Lewatywy Zgłoś komentarz
Cieszymy sie z gola Pana Roberta. Jednoczesnie tepimy innych Polakow takich jak Blaszczykowski, Boruc czy Fabianski, ktorzy nie wspolpracuja. -
vit Zgłoś komentarz
A Marciniak sędziował finał MŚ!!!!!!!!! Ludzi WOW mamy ,,najlepszego piłkarza" i sędziego!! WOW zbiorowy orgazm WOW !!!!! -
Kocisław Mruczkowski Zgłoś komentarz
odpuścił,bo ma większy utarg na koniec sezonu.Spokojnie,w tym roku jeszcze raz minimum zagrają w sezonie.Jedna jaskółka wiosny nie czyniDruga rzecz: jak mozna podniecać sie zespołem ktory nie stoi...ON LEŻY finansowo.Długi z każdej strony,Miliard euro długu!Nawet nie mają hajsu na wypłate zaległych pensji zawodnikom którzy sa na wylocie.AS co dopiewro mówić o pensjach Lewego i spółki. Przecież jakby La Liga i FIFA podeszły do Barcelony obiektywnie w sensie okonomicznym i sprawiedliwie,to ta Srarsa dzisiaj nie grała w LE,LM,czy LA Liga.Byloby to samo,co onegdaj dekade temu było z Polonią Warszawa kóra mimo wywalczeia Mistrza Polski została z powodu długów rozkupiona,czy zaraz będzie z Vive Kielce.Rozpierdziel zespołu,syndyk masy upadłosciowej i witaj Blaugrana może za 5,10 lat w 6 lidze podwórkowej.Ludzie,o czym tu gadka?O czym tu emocje?O tym,że upadły klub który jeszcze CUDEM żyje (ale dlugo nie pozyje,bo ekonomia na to nie pozwoli) wygrała podrzędne trofeum?No i co?Dało im to jakieś finanse na ich problemy?Długi umorzone? Barcelona czysta?No jasne,że nie.Zanim Oni wyjdą z długów to miną dziesięciolecia.Ale skoro Lewy taki gupi,to niech ma. Ciekawe gdzie będzie grał w przyszłym sezonie,jak wyjda nowe nieujawnione długi jego "nowego klubu" i wi końcu będzie degradacja Blaugrany?...Chyba w Górniku Polkowice....Bo reszta już ma zakontraktowanych piłkarzy,a inflacja idzie nadal w górę w Europie i nie powiedziała ostatniewgo słowa,więc kluby będa oszczędzać.Gupich nie ma