Katarski mundial 2022 reprezentacja Argentyny rozpoczęła od falstartu, potem pokonała m.in. Polaków, a na końcu okazała się najlepsza. W szalonym finale ograła Francuzów po serii rzutów karnych.
Podczas tej "podróży" znakomicie grał Lionel Messi. Zdobył siedem goli, został wybrany najlepszym zawodnikiem całego turnieju. Wreszcie spełniło się jego największe sportowe marzenie.
To wszystko nie przekonało Hugo Gattiego. Dla niego Messi nie był kluczową postacią, ani zawodnikiem, dzięki któremu Albicelestes triumfowali.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
- Decydującym zawodnikiem był bramkarz. W meczach nie bronił strzałów. Te piłki, które leciały w kierunku bramki zamieniały się w gole, ale kiedy musiał pojawić się w ostatniej minucie, to się pojawiał - przyznał.
- Obronił fundamentalne piłki, wygrał rzuty karne - dodał były argentyński bramkarz w hiszpańskim programie El Chiringuito.
Trudno nie zgodzić się ze słowami Gattiego o Emiliano Martinezie, bo ten faktycznie w kluczowych momentach finału popisał się kapitalną interwencją na finiszu dogrywki, a potem obronił dwa rzuty karne pieczętując tytuł Argentynie.
Finalnie został wybrany najlepszym golkiperem mundialu. - Bramkarz był ważniejszy niż Messi - upierał się Gatti. Przypomnijmy, że w finale Messi zdobył dwa gole.
Na tym jednak Gatti nie skończył szokować. Stwierdził bowiem, że nawet Angel Di Maria był postacią bardziej dominującą od Messiego, pomimo że ten strzelił w Katarze łącznie aż siedem goli. - Dla mnie Messi nie był fundamentalny - wyjaśnił. - Mundial w jego wykonaniu był stosunkowo dobry, ale nigdy nie będzie lepszy niż Maradona.
- Nikt nie przewyższy Pelego, a tutaj, w Argentynie, nikt nie przewyższa Diego - stwierdził, a na zakończenie dodał, że obecnie Messi nie jest również najlepszym piłkarzem na świecie. Tym jest Kylian Mbappe, czyli król strzelców MŚ 2022.
Zobacz także:
Zawrotna suma. Tyle chcą dać za koszulkę Messiego
"Zero!". Lato bez ogródek o Lewandowskim