Mateu Lahoz wraca do pracy. Wyciągnięty z lodówki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Gongora/NurPhoto / Na zdjęciu: Mateu Lahoz
Getty Images / Gongora/NurPhoto / Na zdjęciu: Mateu Lahoz
zdjęcie autora artykułu

Mateu Lahoz przez ostatnie tygodnie odpoczywał. Hiszpański arbiter został jednak oddelegowany do sędziowania jednego ze spotkań 18. kolejki La Liga.

Grudzień zdecydowanie nie był najlepszym miesiącem w sędziowskiej karierze Mateu Lahoza. Hiszpan w trakcie tych 31 dni miał dwa bardzo kontrowersyjne spotkania. Oba z pewnością za jakiś czas mogą być mu wypominane.

Pierwszym był mecz ćwierćfinałowy mistrzostw świata w Katarze. Tam Argentyna mierzyła się z Holandią, a Lahoz absolutnie nie miał tego meczu pod kontrolą. Kolejnym z kolei były sylwestrowe derby Barcelony w La Liga.

W spotkaniu na Camp Nou nie działo się do 70. minuty właściwie nic. Wówczas do akcji wkroczył sędzia Lahoz. Hiszpan pokazał dwie czerwone kartki, kilkanaście żółtych i wprowadził bardzo nerwową atmosferę na murawie.

Po tych wydarzeniach Lahoz trafił do "lodówki". Przez ostatnie ponad dwa tygodnie nie sędziował żadnego spotkania. Hiszpan został jednak przydzielony do jednego z pojedynków 18. kolejki La Liga.

Lahoz będzie rozjemcą spotkania zaplanowanego na godzinę 14:00. 21 stycznia. Kontrowersyjny sędzia poprowadzi mecz pomiędzy Rayo Vallecano a Realem Sociedad.

Czytaj także: Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli" Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Adam Lemberg
19.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
takich dziadow swistakow ,to powinni psami szczuc.Klub wydaje mase pieniedzy ,a taki ignorant sobie robi zabawe.Psuje widowisko i rujnuje czyjes wysilki.Precz z Lahozem