To murawa czy... lodowisko?! Mecz w Londynie przerwany po pięciu minutach

Getty Images / Clive Rose / Prace porządkowe nie doprowadziły murawy do stanu używalności
Getty Images / Clive Rose / Prace porządkowe nie doprowadziły murawy do stanu używalności

W meczu FA Women's Super League pomiędzy Chelsea a Liverpoolem pojawiły się niespodziewane problemy. Zawodniczki od początku spotkania wywracały się na murawie, ponieważ ta była zamarznięta.

Do niecodziennej sytuacji doszło podczas meczu FA Women's Super League, w którym Chelsea mierzyło się z Liverpoolem. Od momentu pierwszego gwizdka w tym spotkaniu można było zauważyć problemy z murawy, ponieważ zawodniczki obu drużyn miałby kłopot z utrzymaniem się na nogach. Panie ślizgały się i wywracały, aż w końcu po pięciu minutach główny arbiter tej rywalizacji, Paul Howard, wstrzymał grę. Zaniepokojony nawierzchnią wezwał do siebie obu szkoleniowców obu drużyn, aby omówić kwestie bezpieczeństwa.

Ostatecznie po długich dyskusjach, zawodniczki skierowały się w kierunku tunelu, ponieważ podjęto decyzję, że mecz nie może być kontynuowany. To spotkało się z niezadowoleniem fanów, którzy mimo niskiej temperatury licznie przybyli na trybuny.

- Z boku wyglądało to jak lodowisko. Jestem rozczarowana, że to spotkanie w ogóle się rozpoczęło, ale to FA podejmuje decyzje. Musimy poważnie traktować naszą grę. Możemy mieć dmuchawy na boisku, ale to nie wystarczy. Inwestycje poszły na nawierzchnie, teraz czas na ogrzewanie gruntu. Nie mieszkamy na Barbadosie - zaapelowała trenerka Chelsea, Emma Hayes.

"The Guardian" informuje, że najprawdopodobniej na stadionie Kingsmeadow nie było żadnego przedstawiciela angielskiej federacji piłkarskiej, który mógłby stwierdzić, że murawa nie nadaje się do gry. Z tych powodów mecz Chelsea - Liverpool zostanie rozegrany w innym terminie.

Zobacz też:
Szymon Marciniak szokuje, co spotkało go po finale. "Piłkarze kłaniali się nam, jak w Japonii"

ZOBACZ WIDEO: Były gwiazdor PSG nauczył się polskiego słowa. To mówi wszystko o grze naszej kadry

Źródło artykułu: WP SportoweFakty