PZPN potwierdził w poniedziałek, że we wtorek o godzinie 13 odbędzie się konferencja prasowa na PGE Stadionie Narodowym. Podczas tego spotkania ma zostać ogłoszony następca Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski.
Niemal 24 godziny przed kluczową konferencją na lotnisku Okęcie przy wyjściu VIP dziennikarz sport.pl Kacper Sosnowski sfotografował Fernando Santosa. To były selekcjoner reprezentacji Portugalii - rozstał się z kadrą po mundialu w Katarze. Bardzo prawdopodobne, że jego wizyta wiąże się z finalizowaniem negocjacji z PZPN-em. W tej sprawie WP SportoweFakty skontaktowały się z Cezarym Kuleszą. Zapytaliśmy szefa związku, czy to właśnie Santos zostanie we wtorek ogłoszony jako trener piłkarskiej kadry.
- Nie byłem na lotnisku. Nie powiem ani "tak", ani "nie" - przekazuje tajemniczo prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
O tym, że nowym trenerem może zostać Santos, wskazują kolejne słowa Cezarego Kuleszy. Z krótkiej rozmowy dowiedzieliśmy się jednej kluczowej rzeczy. - Cały czas są spotkania i rozmowy - mówi nam Cezary Kulesza. - Musimy jeszcze różne rzeczy poczynić, aby sztab szkoleniowy był kompletny - dodaje.
Już wcześniej prezes PZPN potwierdził nam, że chciałby, żeby nowy selekcjoner znalazł miejsce w swoim zespole dla polskiego trenera. Na podobny układ umówił się w 2006 roku Michał Listkiewicz z Leo Beenhakkerem. Holender w swoim sztabie miał polskich trenerów. Jeden z nich, Adam Nawałka, sam został później selekcjonerem Biało-Czerwonych (więcej TUTAJ).
To potwierdzałoby, że PZPN nie ma jeszcze podpisanej umowy z nowym selekcjonerem, a wizyta Santosa może oznaczać dopiero finalizowanie długich negocjacji. Od końcówki grudnia wiemy, że związek będzie poszukiwał następcy Czesława Michniewicza.
O kandydaturze Santosa już tydzień temu informował Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ). Portugalczyk przez ostatnie osiem lat prowadził reprezentację Portugalii, z którą zdobył mistrzostwo Europy i wygrał Ligę Narodów.
Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj też:
Sebastian Mila pożegnał się z TVP. Tłumaczy, o co chodzi
Oficjalnie. Wyjaśniła się przyszłość Jana Bednarka