Czesław Michniewicz pożegnał się z reprezentacją Polski po mistrzostwach świata 2022, a jego kontrakt wygasł wraz z końcem poprzedniego roku. Po 23 dniach od tego czasu Cezary Kulesza przedstawił kibicom nowego selekcjonera - Fernando Santosa.
Reprezentacja Polski wejdzie do gry o stawkę pod wodzą nowego selekcjonera bez meczów towarzyskich. Dokładnie dwa miesiące dzielą drużynę od zaplanowanego na 24 marca rozpoczęcia eliminacji Euro 2024. Pierwszym przeciwnikiem będą Czechy.
Nowy selekcjoner powinien wykorzystać ten czas na obserwację potencjalnych kadrowiczów. Będzie musiał podjąć decyzję - czy chce zaprosić na pierwsze zgrupowanie trzon zespołu Michniewicza i doświadczonych zawodników czy też przeprowadzić rewolucję i od razu postawić na młodszych piłkarzy. W piątek rusza PKO Ekstraklasa, więc także polscy ligowcy zaczną wchodzić w rytm meczowy. Rywalizacja w topowych ligach europejskich trwa od początku roku.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
Poprzedni selekcjoner Czesław Michniewicz przykładał dużą wagę do indywidualnych spotkań z liderami reprezentacji. Po objęciu stanowiska wybrał się w podróż po Europie i osobiście rozmawiał z Robertem Lewandowskim, Piotrem Zielińskim czy Wojciechem Szczęsnym. Czas od wyboru do debiutu może być przeznaczony również na takie budowanie relacji.
W terminarzu reprezentacji Polski na marzec są dwa mecze eliminacji. Po występie w Pradze, dojdzie do domowego pojedynku z Albanią 27 marca. Do dogrania pozostają sprawy logistyczne, ponieważ PZPN jeszcze nie ogłosił, który stadion będzie gospodarzem drugiego spotkania.
Czechy i Albania będą najpoważniejszymi rywalami Polski w grupie eliminacji, w której są jeszcze Mołdawia i Wyspy Owcze. Do debiutu selekcjonera dojdzie w piątek, a jako że sezon ligowy będzie w pełni, to zgrupowanie reprezentacji rozpocznie się w poniedziałek. Drużyna będzie trenować przez trzy dni przed krótką podróżą do Czech, a po powrocie będzie mieć dwa dni na przygotowania do drugiego spotkania.
Zadań na najbliższe dwa miesiące nie brakuje, a czas nie będzie sprzymierzeńcem nowego selekcjonera. W porównaniu z na przykład Paulo Sousą czy Jerzym Brzęczkiem wyróżnia go duże doświadczenie w pracy z innymi reprezentacjami. Nie będzie więc chodzić po nieznanym sobie gruncie.
Czytaj także: Portugalskie media o wyborze Santosa
Czytaj także: Sebastian Mila pożegnał się z TVP. Tłumaczy, o co chodzi