Od kilku tygodni zapowiadało się na powrót Arnauta Danjumy na Wyspy Brytyjskie. Przedstawiciele Evertonu prowadzili zaawansowane negocjacje z otoczeniem byłego zawodnika AFC Bournemouth. Przeprowadzka reprezentanta Holandii do klubu z Merseyside jednak nie dojdzie do skutku.
Przyszłość snajpera wyjaśniła się w środę. W ostatecznym rozrachunku kadrowicz zameldował się w Londynie i został wypożyczony z hiszpańskiego Villarrealu do Tottenhamu Hotspur. Co istotne, "Koguty" zapewniły sobie możliwość transferu po zakończeniu rozgrywek 2022/23.
W poprzednim sezonie Danjuma był jednym z najskuteczniejszych piłkarzy Ligi Mistrzów, aczkolwiek później mocno obniżył loty. Louis van Gaal pominął go w powołaniach na zeszłoroczne mistrzostwach świata, ostatnio 26-latek nie był pierwszym wyborem Quique Setiena w Villarrealu.
Ekipa Antonio Conte musi radzić sobie z grą na kilku frontach. Teraz menadżer Tottenhamu będzie miał większe pole manewru w ataku. Danjuma ma w pewnym stopniu odciążyć Harry'ego Kane'a.
Czytaj także:
Tak Hiszpanie nazywają Lewandowskiego
Wielkie kluby chciały Jakuba Kiwiora. Wygrał plan Arsenalu
ZOBACZ WIDEO: On pierwszy informował o Santosie. Zdradza kulisy wyboru selekcjonera