Napoli zmierzy się z AS Romą na Stadio Diego Armando Maradona i będzie to 167. edycja derbów słońca, jak tradycyjnie nazywane są mecze klubów z największych miast południa i centrum Włoch. W pierwszym takim spotkaniu w 1928 roku zwyciężyli Giallorossi aż 4:1, ale o nawiązanie do tego osiągnięcia będzie trudno. W tym sezonie specjalistą od kanonad jest zmierzające po mistrzostwo kraju Napoli.
Od kiedy w Serie A są przyznawane trzy punkty za zwycięstwo, Napoli jest jedną z trzech drużyn, które przed połową sezonu zdobyły ponad 50 punktów. Ponadto 12 "oczek" zaliczki Napoli nad wiceliderem jest rekordem Serie A. Nikt za specjalnie nie goni zespołu Luciano Spallettego, więc runda rewanżowa zapowiada się na rundę honorową przed zdobyciem scudetto.
Celem Romy jest powrót do Ligi Mistrzów. Giallorossi dobrze wystartowali po przerwie mundialowej i do najlepszej czwórki w tabeli tracą punkt. Coraz bliżej ich jest klubowy rekord kolejnych meczów bez porażki na wyjeździe w jednym sezonie. Wrócili z minimum punktem z siedmiu takich spotkań. Z kolei Napoli jest niepokonane u siebie w Serie A i w Lidze Mistrzów, a jedyną porażkę na Stadio Diego Armando Maradona poniosło w Pucharze Włoch z Cremonese.
ZOBACZ WIDEO: Rekordowa premia dla Fernando Santosa. Stąd PZPN znalazł pieniądze
Trener lidera Luciano Spalletti ma dużo wspólnego z klubem z Rzymu. Zostawał jego szkoleniowcem dwukrotnie w 2005 i w 2016 roku po powrocie z Zenita Sankt Petersburg. To z nim zdobył dotychczas jedyne trofeum - Puchar Włoch w 2007 roku. Później został zapamiętany przez pryzmat odstawienia od składu Francesco Tottiego i zepsucie jego pożegnania z ukochanym klubem. Od rozstania Spallettego z AS Romą minęło już blisko sześć lat.
Napoli jest niepokonane od sześciu meczów z Giallorossimi. W rundzie jesiennej skończyło się wynikiem 1:0 po strzale Victora Osimhena w 80. minucie. Nigeryjczyk zdobył już 50 goli w ligach z czołowej piątki w Europie, na co składa się 13 bramek w barwach Lille i 37 po transferze do Napoli. Tak jak cała drużyna broni prowadzenia w tabeli Serie A, tak Osimhen broni pierwszego miejsca w klasyfikacji strzelców.
W drugim meczu pucharowiczów zmierzą się Lazio z Fiorentiną. Biancocelesti mają za sobą trzy kolejne zwycięstwa, co pozwoliło zmazać plamę po falstarcie po przerwie mundialowej. Lazio ponownie zagra u siebie, a odniesiona we wtorek wygrana 4:0 z Milanem robiła wrażenie, niezależnie od niskiej formy mistrzów Włoch. Z kolei drużyna Vincenzo Italiano będzie po raz drugi w tym roku w Rzymie. Poprzednia taka wizyta zakończyła się porażką 0:1 z AS Romą. Lazio wygrało trzy ostatnie mecze z Fiorentiną, strzeliło w nich osiem goli i ani jednego nie straciło.
Przeciwnikiem Juventusu będzie Monza. Bianconeri zagrali już z beniaminkiem dwa razy w sezonie. Wyprawa do Lombardii kompletnie im nie wyszła, a porażka 0:1 po golu Christiana Gytkjaera była jedną z kompromitacji podopiecznych Massimiliano Allegrego. Do rewanżu doszło w styczniu na Allianz Stadium, a wymęczona wygrana 2:1 pozwoliła Juventusowi dostać się do ćwierćfinału Pucharu Włoch. Być może te rozgrywki będą jedyną szansą klubu z Turynu na sukces w obliczu ujemnych punktów w lidze.
20. kolejka Serie A:
Bologna FC - Spezia Calcio / pt. 27.01.2023 godz. 18:30
US Lecce - US Salernitana 1919 / pt. 27.01.2023 godz. 20:45
Empoli FC - Torino FC / sob. 28.01.2023 godz. 15:00
US Cremonese - Inter Mediolan / sob. 28.01.2023 godz. 18:00
Atalanta BC - UC Sampdoria / sob. 28.01.2023 godz. 20:45
AC Milan - US Sassuolo / nd. 29.01.2023 godz. 12:30
Juventus FC - AC Monza / nd. 29.01.2023 godz. 15:00
Lazio - ACF Fiorentina / nd. 29.01.2023 godz. 18:00
SSC Napoli - AS Roma / nd. 29.01.2023 godz. 20:45
Udinese Calcio - Hellas Werona / pon. 30.01.2023 godz. 20:45
Czytaj także: Kluczowe wejście Paulo Dybali w Pucharze Włoch
Czytaj także: Fiorentina niezagrożona w Pucharze Włoch. Rywal nie oddał celnego strzału
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)