[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] nie najlepiej spisuje się po powrocie do ligowych zmagań. Mistrzowie Niemiec zremisowali 1:1 z RB Lipsk i 1.FC Koeln, a sobotni mecz z Eintrachtem Frankfurt zakończył się takim samym rezultatem.
Po ostatnich niepowodzeniach zespół Juliana Nagelsmanna wciąż przewodzi ligowej stawce, ale ma już tylko jednopunktową przewagę nad drugim Unionem Berlin. Kibice ze stolicy Bawarii mają więc powody do niepokoju.
Zapytany o kryzys w Bayernie Nagelsmann odpowiedział stanowczo na antenie Viaplay: - Nie, na razie przegraliśmy tylko jeden mecz w tym sezonie. To nie jest kryzys.
ZOBACZ WIDEO: On pierwszy informował o Santosie. Zdradza kulisy wyboru selekcjonera
W sobotnim starciu na Allianz Arena Bayern prowadził 1:0 po golu Leroya Sane. Frankfurtczycy odpowiedzieli dopiero w 69. minucie spotkania, gdy na listę strzelców wpisał się wicemistrz świata, Randal Kolo Muani.
- Pierwsze minuty były dobre, mieliśmy posiadanie piłki, graliśmy dobrze w pressingiem. Druga połowa nie była tak dobra. Eintracht cofnął się, mogliśmy kreować sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy tego. Nie jesteśmy zadowoleni z przebiegu meczu - podsumował Nagelsmann.
Topnieje przewaga Bayernu nad grupą pościgową. Monachijczycy będą mogli zrehabilitować w meczu z VfL Wolfsburg (2 lutego).
Czytaj także:
Czy to już kryzys? Bayern znów stracił punkty
Xavi zaskoczył. Tyle dla nich znaczy "Lewy"