Bundesliga w żałobie. Klub przekazał tragiczne informacje

PAP/EPA / HANNIBAL HANSCHKE / Na zdjęciu: zawodnicy RB Lipsk i TSG 1899 Hoffenheim
PAP/EPA / HANNIBAL HANSCHKE / Na zdjęciu: zawodnicy RB Lipsk i TSG 1899 Hoffenheim

Podczas meczu RB Lipsk z TSG 1899 Hoffenheim (3:1) jeden z kibiców gospodarzy był reanimowany przez lekarzy. Niestety, jego życia nie udało się uratować.

Tuż po środowym spotkaniu RB Lipsk wydał niepokojący komunikat w mediach społecznościowych. Okazało się, że kibic musiał być reanimowany przy wejściu na trybuny Red Bull Arena.

Służby medyczne błyskawicznie zareagowały. Mężczyzna dostał niezbędną pomoc, a następnie został przetransportowany do szpitala. Jego stan określany był jako poważny. Na znak solidarności z nim pozostali fani powstrzymywali się od głośnego dopingu w trakcie meczu z TSG 1899 Hoffenheim.

Przedstawiciele RB Lipsk mieli nadzieję, że kibica uda się uratować. Niestety, w czwartek przekazano tragiczny komunikat.

"Ta wiadomość bardzo nas smuci. Niestety osoba, którą w środę przed meczem trzeba było reanimować przed stadionem, zmarła w szpitalu. Rodzinie i przyjaciołom składamy kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia" - przekazano na Twitterze.

Do ćwierćfinału Pucharu Niemiec awans wywalczyła ekipa RB Lipsk po zwycięstwie 3:1 nad TSG 1899 Hoffenheim. Podopieczni Marco Rose wyeliminowali ligowego rywala po bramkach kolejno: Forsberga, Konrada Laimera i Timo Wernera, natomiast Kasper Dolberg był autorem jedynego gola dla przyjezdnych.

Czytaj także:
Adwokat Lewandowskiego komentuje pierwszą rozprawę. "Z tego uczynił linię obrony"
Real Madryt odrabia straty do Barcelony! Wystarczyły trzy minuty

ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"

Komentarze (1)
avatar
Nie wspieram Ukrainy
3.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szpryca zbiera swoje żniwo, kolejny zmarł nagle. Ile jeszcze ludzi musi umrzeć, żeby naród się obudził i zaczął rozliczać winnych?