Zapłacili za Polaka fortunę. Zaskakująca opinia Bońka

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Jakub Kiwior został nowym zawodnikiem Arsenalu. Londyński klub wydał na stopera reprezentacji Polski 25 milionów euro. Zbigniew Boniek w rozmowie z Interią stwierdził, że to i tak małe pieniądze.

Ten transfer z pewnością był zaskoczeniem. Choć Jakub Kiwior dobrymi występami w Spezii Calcio zwrócił na siebie uwagę najmocniejszych europejskich klubów, to niewielu ekspertów spodziewało się, że już zimą zmieni klub. Arsenal FC, który w tym sezonie walczy o mistrzostwo Anglii zapłacił za niego 25 milionów euro.

Przenosiny Kiwiora z Włoch do Anglii to największe wydarzenie zimowego okienka transferowego z udziałem polskich piłkarzy. Jednocześnie stał się jednym z najdroższych zawodników urodzonych w naszym kraju. Jednak zdaniem Zbigniewa Bońka, Kanonierzy zapłacili za mało.

- 25 mln euro za takiego zawodnika jak Kiwior, to nie są żadne wielkie pieniądze. Gdyby był Anglikiem i przechodził z klubu angielskiego do angielskiego to płacono by za niego znacznie więcej - zaskoczył były prezes PZPN.

ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"

Boniek uważa, że tak utalentowany piłkarz jak Kiwior, powinien kosztować znacznie więcej. Stwierdził, że Polak ma przed sobą "świetlaną przyszłość". Do tego umie dobrze grać w piłkę, co w Anglii jest wysoko cenione.

Były szef polskiej federacji zdaje sobie sprawę z tego, że Kiwiorowi trudno będzie wywalczyć miejsce w podstawowym składzie Arsenalu. Póki co Polak stanowi uzupełnienie, ale Boniek uważa, że w ciągu roku powinien przebić się. Jednocześnie to powód do zmartwień dla Fernando Santosa.

- Natomiast musimy zobaczyć na to, co reprezentacja Polski będzie z tego miała. Na "dzień dobry" może się okazać, że siedzenie na ławce nie pomoże żadnemu zawodnikowi w zbudowaniu wysokiej formy - dodał Boniek.

Jego zdaniem Kiwior podjął dobrą decyzję, wybierając Arsenal. - Ten klub patrzy perspektywicznie na budowę zespołu. Natomiast podkreślę jeszcze raz - w skali rynku angielskiego nie są to wielkie pieniądze - zakończył.

Czytaj także:
Adwokat Lewandowskiego komentuje pierwszą rozprawę. "Z tego uczynił linię obrony"
Real Madryt odrabia straty do Barcelony! Wystarczyły trzy minuty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty