[tag=15697]
Manuel Neuer[/tag] w ostatnim czasie nie przeżywa zbyt dobrego okresu. Najpierw reprezentacja Niemiec z nim w składzie zakończyła udział w mundialu już na fazie grupowej. A następnie po turnieju golkiper udał się na narty i podczas jazdy na nich złamał nogę, co sprawiło, że wypadł z gry do końca sezonu.
Teraz 36-latek wraca do zdrowia, a niedawno Bayern Monachium zwolnił jego przyjaciela i dotychczasowego trenera bramkarzy, Toniego Tapalovicia. Neuer nie omieszkał skomentować tego wydarzenia w niemieckich mediach i jednocześnie skrytykować działań władz klubu.
- To był dla mnie cios i to w momencie, kiedy leżałem na łopatkach. Miałem wrażenie, że wyrwano mi serce. To było najbardziej brutalne zdarzenie w mojej karierze. W Bayernie chcemy tworzyć swoistą rodzinę, a potem dzieje się coś takiego - stwierdził kapitan monachijskiego klubu w rozmowie z "Suddeustche Zeitung".
I te słowa niezbyt spodobały się władzom mistrza Niemiec. Skomentował je prezes Die Roten, Oliver Kahn. - To, co Manuel powiedział w tych wywiadach, w związku ze zwolnieniem Toniego Tapalovicia nie stawia go w dobrym świetle jako kapitana, a także nie koresponduje z wartościami Bayernu. Ponadto te wypowiedzi ukazują się w niewłaściwym momencie, bo mamy przed sobą bardzo istotne spotkania - przyznał były reprezentant Niemiec na łamach "Deutsche Presse-Agentur".
Te wypowiedzi pokazują, że władze klubu trochę poróżniły się z kapitanem swojego zespołu. Oczywiście nie wiadomo na ile poważne są te niesnaski, ale z pewnością można stwierdzić, że coś pękło w tych relacjach. Nie można wykluczyć, że wpływ na napięcia miała też kontuzja Neuera, który ze względu na swoją nieodpowiedzialność osłabił zespół, a zwolnienie Tapalovicia tylko dolało oliwy do ognia.
Czytaj też:
Greenwood wznowi karierę poza Europą?
Były reprezentant dosadnie o "Lewym"
ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"