Zmiana lidera w Bundeslidze. Kanonada w Dortmundzie i symboliczny gol

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Edith Geuppert / Radość piłkarzy Borussii Dortmund
Getty Images / Edith Geuppert / Radość piłkarzy Borussii Dortmund
zdjęcie autora artykułu

Przynajmniej do niedzielnego popołudnia na pierwszym miejscu w tabeli Bundesligi będzie Union Berlin, który pokonał FSV Mainz 2:1. Mimo początkowych problemów pewnie swój mecz wygrała Borussia Dortmund, a jednego z goli strzelił Sebastien Haller.

Dotychczasowy lider Bayern Monachium swój mecz gra dopiero w niedzielę (godz. 17.30 w Wolfsburgu), a wobec ostatnich remisów Bawarczyków sytuacja w Bundeslidze zrobiła się bardzo ciekawa. Peleton gonił i w końcu dogonił mistrza Niemiec.

1.FC Union Berlin nie bez kłopotów pokonał niżej notowany 1.FSV Mainz 05 2:1. Prawdziwą strzelaninę zaserwowali natomiast swoim kibicom piłkarze Borussii Dortmund.

Borussia grała z przewagą jednego zawodnika od 17. minuty, gdy drugą żółtą kartką ukarany został 20-letni Kiliann Sildillia i musiał przedwcześnie udać się pod prysznic. Między pierwszym i drugim napomnieniem nie minęło nawet 90 sekund.

ZOBACZ WIDEO: Tego dawno nie było. Fernando Santos kompletnie zaskoczył

Szybko udało się gospodarzom wyjść na prowadzenie, natomiast w końcówce pierwszej połowy rywale nieoczekiwanie doprowadzili do wyrównania. Zanosiło się na nerwówkę, choć tylko przez chwilę. Tuż po wznowieniu gry BVB zabrało się solidnie do pracy. Najpierw trafił Karim Adeyemi, a dosłownie po chwili Sebastien Haller. To symboliczna chwila, bo mowa o zawodniku, u którego pół roku temu wykryto nowotwór jądra. Na szczęście wszystko potoczyło się myśli Iworyjczyka. Na początku stycznia wrócił do treningów z całym zespołem Borussii, a teraz zaczął strzelanie w Bundeslidze. W sobotnie popołudnie zszedł z boiska po godzinie gry przy owacji kibiców.

Dobrą formę potwierdził poza tym Randal Kolo Muani. To w dużej mierze jego dwa gole zapewniły Eintrachtowi Frankfurt trzy punkty w starciu z Herthą Berlin.

Wyniki sobotnich meczów Bundesligi:

VfL Bochum - TSG 1899 Hoffenheim 5:2 (3:0) 1:0 Philipp Hofmann 22' 2:0 Philipp Foerster 30' 3:0 Takuma Asano 40' 3:1 Christoph Baumgartner 49' 4:1 Erhan Mašović 69' 4:2 Andrej Kramarić 77' 5:2 Moritz Broschinski 83'

Borussia Dortmund - SC Freiburg 5:1 (1:1) 1:0 Nico Schlotterbeck 27' 1:1 Lucas Hoeler 45+1' 2:1 Karim Adeyemi 48' 3:1 Sebastien Haller 51' 4:1 Julian Brandt 69' 5:1 Giovanni Reyna 82'

Eintracht Frankfurt - Hertha Berlin 3:0 (2:0) 1:0 Randal Kolo Muani (k.) 21' 2:0 Randal Kolo Muani 28' 3:0 Aurelio Buta 90+4'

1.FC Koeln - RB Lipsk 0:0

1.FC Union Berlin - 1.FSV Mainz 05 2:1 (1:0) 1:0 Kevin Behrens 32' 1:1 Marcus Ingvartsen 78' 2:1 Jordan Siebatcheu 84'

[multitable table=1495 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable] CZYTAJ TAKŻE: Trudno się nie uśmiechnąć. Ping-pong i gol dla Rakowa [WIDEO] Znów dał o sobie znać. Skandaliczne zachowanie byłego trenera Legii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty