W niedzielę jednym z hitowych starć ligi greckiej miały być derby Aten. Zaplanowano spotkanie pomiędzy Atromitosem oraz AEK. To ci drudzy byli zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Jednakże nie mieli okazji udowodnić swoich umiejętności na boisku.
Mecz nawet w ogóle się nie rozpoczął. A powodem tego, jest kuriozalna pomyłka ze strony gospodarzy.
Według informacji thestandard.gr podczas zapoznania się z boiskiem zwrócili uwagę na zaskakujący defekt. Zgłosili działaczom, że z jedną z bramek coś nie jest nie tak. Okazało się, że ma ona... zbyt mały rozmiar.
ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"
Okazało się, że bramka mała za małą wysokość o ok. 5-7 centymetrów. Po oględzinach drugiej bramki także okazało się, że ma nieprawidłowe wymiary. Nie wiadomo, dlaczego doszło do przeoczenia.
Pierwotnie spotkanie miało się rozpocząć o godz. 16:30. Tak się nie stało, a zgodnie z regulaminem gospodarze mieli do 18:00 czas na załatwienie wymiarowych bramek, ale im się to nie udało. Z tego powodu całe spotkanie zostało odwołane.
Czytaj więcej:
Mówią nie rosyjskim sportowcom. Ukraińskie ministerstwo obrony nagrało film. Wstrząsający efekt