Co z boiskiem w Trzebini? "Dziura się powiększa"
- Jeżeli boisko się nam zawali, to w Sierszy zostanie już tylko kościół - mówi rozżalony Mieczysław Starniowski. Na stadionie Górnika zapadła się ziemia, a kilkunastometrowy dół się powiększa.
- Zadzwonił mój były zawodnik, akurat robił trening i biegał koło stadionu - opowiada nam Starniowski. - Usłyszał huk, jakby walił się budynek. Od razu dał mi znać. Przyjechała straż pożarna, policja, dyrektorka Spółki Restrukturyzacji Kopalń - opowiada nasz rozmówca.
To już któryś przypadek, gdy w Trzebini (Siersza to jedna z dzielnic miasta) zapada się ziemia. Lokalne media informują, że to siódme zapadlisko od ostatnich świąt Bożego Narodzenia, a łącznie było ich w ostatnim czasie ponad 20.
- Seniorzy trenowali na stadionie głównym tydzień wcześniej. W miejscu, gdzie jest dziś dziura, graliśmy dziesięciu na dziesięciu. Nawet nie chcę myśleć, co by było gdyby - komentuje Starniowski.
Prezes klubu mówi o reakcji na skalę zniszczenia. - Spojrzałem w dół i pomyślałem: "Matko, jakby meteor uderzył". Dzwonią do mnie mieszkańcy, rodzice, zawodnicy i pytają, co będzie dalej. Ten obiekt to historia: przyjeżdżały tu Odra Opole, Ruch Radzionków. Nawet mi się o tym gadać nie chce - opowiada.
Zapadliska to efekt szkód górniczych po dawnej kopalni węgla kamiennego "Siersza", która zakończyła działalność w 2001 roku. Oprócz boiska zapadła się również część miejscowego cmentarza.
- W mieście zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Gdy zamykali kopalnię, to trzeba było się zastanowić, czy robią to prawidłowo - denerwuje się nasz rozmówca.
- Jeżeli nasze boisko się zawali, to w Sierszy zostanie nam już tylko kościół. Nie mamy poczty, nawet bankomatu. A kto wie, czy kościół też nie jest zagrożony - wymienia Starniowski.Zawodnicy Górnika już trenują. Rozgrywki ligowe startują na początku kwietnia. - Burmistrz miasta super się zachował. Grupy młodzieżowe i seniorzy będą mogli trenować w Trzebini, na nowej, sztucznej nawierzchni - mówi nasz rozmówca.
- Szkoda naszej ukochanej drużyny - kontynuuje. - Ludzie chodzą na spacery na teren stadionu. Na mecze przychodzi około 250 osób. Został nam ten stadion po trzeciej lidze - opowiada prezes. - Mam nadzieję, że boisko uda się odratować. Nie chcę nawet myśleć, że może być inaczej - kończy.
Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz myślał, że dobrze ustawił mur. Ależ uderzył!-
The Gambler Zgłoś komentarz
"Polska w ruinie". -
parcam Zgłoś komentarz
Lemingi powiedzą, że wina Kaczyńskiego. -
nobodziaszek Zgłoś komentarz
Pisiory powiedzą że wina Tuska.