Gwiazda Juventusu wraca do formy. Wojciech Szczęsny nie zawiódł

Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Dusan Vlahović długo pozostawał poza składem Juventusu z powodu kontuzji. We wtorek błysnął po raz pierwszy od czasu powrotu. Strzelił dwa gole, asystował i pomógł zwyciężyć 3:0 z Salernitaną. Na boisku byli Wojciech Szczęsny oraz Krzysztof Piątek.

15 punktów ujemnych sprawiło, że liga nie jest priorytetem dla Juventusu. Bianconerim będzie trudno dostać się na miejsca premiowane awansem do europejskich pucharów, a uratowanie sezonu jest możliwe jeszcze w Lidze Europy i w Pucharze Włoch. Nie oznacza to jednak, że Stara Dama nie próbuje zmniejszać strat - kolejna szansa na to była w zamykającym kolejkę meczu z Salernitaną.

W składzie gospodarzy nie zabrakło Krzysztofa Piątka, a Davide Nicola postawił na ofensywne ustawienie z dwoma napastnikami. W duecie z Polakiem wyszedł na boisko Boulaye Dia. Piątek nie mógł zmierzyć się na boisku z Arkadiuszem Milikiem, ponieważ piłkarza Juventusu wyeliminowała kontuzja. Miał natomiast możliwość strzelenia kolejnego gola Wojciechowi Szczęsnemu, którego pokonywał już w barwach Milanu oraz Salernitany.

Juventus okazał się sprytniejszy w meczu, w którym na początku brakowało strzałów celnych. Dusan Vlahović zdobył prowadzenie 1:0 dla Bianconerich w 26. minucie. Serb zabrał się za wykonanie rzutu karnego za faul Hansa Nicolussiego na Fabio Mirettim. Dusan Vlahović przypomniał o sobie golem, choć Guillermo Ochoa rzucił się w dobrym kierunku i nieomal sparował futbolówkę do boku. Ta wpadła jednak do sieci po odbiciu się od słupka.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski znów straszy. Zgarnie więcej niż przypuszczał?

W 31. minucie Salernitana próbowała odpowiedzieć, a Krzysztof Piątek chciał wykorzystać dośrodkowanie Antonio Candrevy. Nie pozwolił na to Wojciech Szczęsny i wypiąstkował piłkę po staranowaniu nieco zdezorientowanego Bremera. Była to najtrudniejsza interwencja Szczęsnego w pierwszej połowie, ponieważ rywale nie sprawdzili go strzałem celnym.

W 45. minucie Juventus zwiększył prowadzenie na 2:0. Ponownie z gola cieszył się Serb. Filip Kostić znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Piłka trafiła do niego szczęśliwie po nieczystym uderzeniu Dusana Vlahovicia. Sytuacji nie udało się uratować Guillermo Ochoi, przez co sytuacja gospodarzy zrobiła się trudna. Z kolei Vlahović miał gola i nietypową asystę na koncie.

Napastnik Juve nie zamierzał zatrzymać się, ten mecz należał do niego. Dusan Vlahović zdobył jeszcze gola na 3:0 w 47. minucie. Nie zastanawiał się długo nad sposobem zakończenia akcji, która była konsekwencją straty Hansa Nicolussiego. Piłka trafiła do Serba po podaniu Nicolo Fagiolego, a ten pokonał Guillermo Ochoę strzałem bez przyjęcia w kierunku dalszego słupka.

Salernitana zagrała nawet w ustawieniu z trzema napastnikami, ponieważ do Krzysztofa Piątka i Boulaye'a Dii dołączył Federico Bonazzoli. Na niewiele się to zdało, a Wojciech Szczęsny nie zmagał się z trudnymi egzaminami. W 71. minucie Piątek zszedł z boiska, a jego zmiennikiem był Domen Crnigoj. Z kolei Szczęsny niebawem cieszył się z 10. czystego konta w sezonie Serie A.

Najgorszą wiadomością dla zespołu z Turynu była kontuzja Fabio Mirettiego, który w pierwszej połowie opuścił boisko na noszach. W oczach młodego pomocnika pojawiły się łzy i prawdopodobnie czeka go pauza.

US Salernitana 1919 - Juventus FC 0:3 (0:2)
0:1 - Dusan Vlahović (k.) 26'
0:2 - Filip Kostić 45'
0:3 - Dusan Vlahović 47'

Składy:

Salernitana: Guillermo Ochoa - Salomon Sambia, William Ekong, Dylan Bronn, Domagoj Bradarić (60' Federico Bonazzoli) - Lassana Coulibaly (80' Grigoris Kastanos), Hans Nicolussi (71' Emil Bohinen), Tonny Vilhena (46' Matteo Lovato), Antonio Candreva - Krzysztof Piątek (71' Domen Crnigoj), Boulaye Dia

Juventus: Wojciech Szczęsny - Danilo, Bremer, Alex Sandro - Mattia De Sciglio (79' Samuel Iling-Junior), Fabio Miretti (43' Nicolo Fagioli), Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Filip Kostić (62' Juan Cuadrado) - Angel Di Maria (62' Federico Chiesa), Dusan Vlahović (79' Moise Kean)

Żółte kartki: Vilhena (Salernitana) oraz Rabiot (Juventus)

Sędzia: Antonio Rapuano

Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty