W ubiegłym roku cała piłkarska Polska żyła historią Cezarego Kucharskiego. Były reprezentant Polski, menadżer, a także poseł, walczył z chorobą, która zagrażała jego życiu.
A chodzi o zwłóknienie płuc. Choroba polega na tym, że wokół pęcherzyków płucnych tworzą się blizny. Ich efektem jest sztywnienie tkanek, co skutkuje brakiem odpowiedniej pracy płuc.
Były agent Roberta Lewandowskiego został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. 51-latek pozostawał w niej przez około trzy tygodnie, ale na szczęście wybudzono go ze śpiączki.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę
Później byłego zawodnika czekała żmudna rehabilitacja, która trwała miesiącami. Na szczęście przynosi ona skutki, czym pochwalił się sam Kucharski w mediach społecznościowych. Na zdjeciu widnieją balony urodzinowe. Z przodu widać cyfry 0 i 1, a piątka pozostaje schowana.
"Po zeszłorocznych urodzinach spędzonych w śpiączce, 2 szpitalach, w stanie krytycznym i karetce pogotowia na sygnale, dziś świętuję w zasadzie 1. rocznicę nowego życia. Każdego dnia pracuję, aby wrócić do dawnej formy i dobrze mi idzie. Wdzięczny, dziękuję za życzenia i wsparcie!"
Czytaj więcej:
Gdyby nie piłka, byłby rolnikiem. "Niektórzy nie mają możliwości, żeby wyjechać"