Media: koniec greckiej przygody Marcelo. Gracz ma ofertę z innej ligi

Getty Images /  Oscar J. Barroso/Europa Press / Na zdjęciu: Marcelo
Getty Images / Oscar J. Barroso/Europa Press / Na zdjęciu: Marcelo

Kilka miesięcy temu Marcelo po 16 latach opuścił Real Madryt i podpisał umowę z Olympiakosem Pireus. Jednak jego przygoda w Grecji nie wyglądała tak, jak by to sobie wyobrażał i najprawdopodobniej szybko pożegna się z klubem.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie ma wątpliwości co do tego, że Marcelo jest jednym z najlepszych, o ile w ogóle nie najlepszym lewym obrońcą w historii piłki nożnej. Oczywiście jest też legendą Realu Madryt, z którym wygrał wszystko, co mógł i to wielokrotnie, bo przecież ma na koncie m.in. aż pięć triumfów w Lidze Mistrzów.

Jednak nic nie może trwać wiecznie i przed obecnie trwającym sezonem odszedł z zespołu Królewskich. Jego nowym klubem został Olympiakos Pireus, a po podpisaniu kontraktu świat obiegły niesamowite obrazki z prezentacji Brazylijczyka przed greckimi kibicami.

Jednak na tym znakomitym wydarzeniu praktycznie skończyły się pozytywy związane a tą przygodą. Marcelo miał problemy z urazami, a dodatkowo nie był faworytem trenerów do występowania w pierwszym składzie. Ze względu na to zanotował zaledwie 10 występów we wszystkich rozgrywkach i zdobył trzy bramki w Pucharze Grecji.

Chociażby to sprawiło, że przyszłość 34-latka nie jest związana z Grecją. Z informacji podanych przez Matteo Moretto z portalu Relevo wynika, że Brazylijczyk rozwiązał już kontrakt z hegemonem z Pireusu. Sam klub nie potwierdził tego faktu, ale zapewne niedługo do tego dojdzie.

Według wspomnianego dziennikarza jest to związane m.in. z sytuacją sportową obrońcy w klubie, ale i również tajemniczą ofertę z zagranicznego klubu. Póki co nie jest znany ten zespół, ale nie można wykluczyć, że chodzi o przedstawiciela któregoś z krajów z Bliskiego Wschodu.

Czytaj też:
Wzruszające. Tak klub pożegnał Atsu
Trwa fatalna seria Krzysztofa Piątka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty