Nie tak wyobrażali sobie w Paryżu powrót Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain w pierwszym meczu 1/8 finału przegrało na własnym boisku 0:1 z Bayernem Monachium i będzie w bardzo trudnej sytuacji w rewanżu. Po meczu głos, w rozmowie z Prime Video, zabrał Kylian Mbappe.
- Nasi zawodnicy muszą być zdrowi na mecz rewanżowy. Dlatego wszyscy muszą dobrze jeść i spać - powiedział gwiazdor paryżan.
Oczywiście bardzo szybko jego słowa zostały połączone z osobą Neymara, który dzień później brał udział w nocnym turnieju pokera, a także został przyłapany na stołowaniu się w McDonald's.
ZOBACZ WIDEO: Katastrofalny błąd Bednarka, świetny mecz "Lewego". Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #30
Mbappe jednak, po niedzielnym zwycięstwie PSG nad Lille (4:3) zabrał głos w sprawie feralnej wypowiedzi podkreślając, że nie miał na myśli Brazylijczyka.
- Widziałem, że ludzie mówią o Neyu, o tym co się stało. To jednak nie był atak na niego. W tej sytuacji kopanie się jest ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy. To naprawdę była rada dla wszystkich, ponieważ tak jak powiedziałem, kiedy mamy dostępny pełen skład, to nasz przeciwnik może być zmartwiony - powiedział Mbappe.
Na razie jednak Christophe Galtier może pomarzyć o dostępności pełnego składu. W meczu z Lille, z powodu kontuzji boisko opuścić musiał właśnie Neymar (więcej TUTAJ). Jest w zasadzie pewne, że Brazylijczyka czeka dłuższa przerwa.
Czytaj także:
- Lewandowscy jak postacie z bajek. To zdjęcie to hit
- Szok. Legenda Realu rozwiązała kontrakt po sześciu miesiącach
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)