Wieczór z Ligą Mistrzów w Liverpoolu rozpoczął się od ogłuszających okrzyków, gwizdów i szyderstw podczas hymnu Champions League, po których na trybunach Anfield słychać było: "Pie... UEFA!" - pisze portal theathletic.com.
W 36. minucie wtorkowego (21 lutego) meczu Liverpool FC - Real Madryt (2:5, więcej TUTAJ) fani zespołu Premier League zaprezentowali transparenty, wzywające władze UEFA do rezygnacji.
"Kłamcy z UEFA", "Menteurs" (francuskie słowo oznaczające kłamców - przyp. red.), "Aleksander Ceferin musi odejść" - zaprotestowali sympatycy The Reds.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Protest wymierzony w UEFA to odpowiedź kibiców na wydarzenia z 28 maja 2022 r., kiedy to w Paryżu odbył się finał LM 2021/22, w którym Liverpool przegrał z Realem (0:1).
36. minuta to liczba symboliczna, ponieważ o tyle właśnie opóźniono rozpoczęcie potyczki finałowej w Paryżu z powodu chaotycznych scen wokół stadionu. Winę za opóźnienie UEFA przypisała fanatycznym zwolennikom Liverpoolu.
"Z powodu późnego przybycia kibiców mecz został opóźniony. Dalsze informacje pojawią się maksymalnie za 15 minut" - taka informacja została wtedy wyświetlona na telebimie na Stade de France.
Zdaniem Anglików, winę ponosi UEFA i francuskie władze oraz policja. Fani Liverpoolu - jak twierdzą - przybyli na paryski stadion trzy godziny przed finałem. Utknęli jednak przy wejściach z powodu niedziałających kołowrotków, a policjanci bezkrytycznie użyli wobec nich gazu łzawiącego.
"Z powodu nieudolnej organizacji UEFA mecz został opóźniony. Dalsze informacje wskazują na winę UEFA!" - można było przeczytać na banerze podczas wczorajszego hitu LM na Anfield.
Zobacz:
Liverpool już się poddał? Te słowa Kloppa mówią wszystko